USA chce „odwrócić” sojusznika Rosji. To szansa na tanie paliwo w Europie

fot. Pixabay

Jeżeli Amerykanom uda się ten ruch, możemy być w miarę spokojni o przyszłość Europy przynajmniej, jeśli chodzi o ceny paliw. Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych spotkali się z przedstawicielami Wenezueli – państwa objętego zachodnimi sankcjami, głównie ze strony USA. Jest to także kraj o największych, potwierdzonych złożach ropy naftowej na świecie i… sojusznik Rosji. Jeśli Amerykanom uda się „odwrócić” sojusze, sankcje zostaną zdjęte a do Europy popłynie morze taniej ropy naftowej!

REKLAMA

Jak podaje agencja Reuters – amerykańscy i wenezuelscy oficjele przeprowadzili wstępne rozmowy na temat zniesienia sankcji naftowych, nałożonych na Wenezuelę. Nie osiągnięto znaczących postępów jednak próżno spodziewać się uścisków przyjaźni. Strony nie rozmawiały ze sobą od długich kilku lat. Odbudowa relacji zajmie trochę czasu, ale daje nadzieję na zażegnanie kryzysu na rynku paliw oraz zaszachowanie Rosji w Europie. Jeżeli Wenezuela zacznie tłoczyć ropę na tankowce, kierujące się do Europy, jedna noga rosyjskiego, surowcowego olbrzyma zostanie odcięta! Zostanie jeszcze tylko ta gazowa.

W rozmowach po amerykańskiej stronie brał udział Juan Gonzalez – główny doradcy Białego Domu ds. Ameryki Łacińskiej – oraz ambasador James Story. Z kolei stronę wenezuelską reprezentował prezydent Nicolas Maduro i jego wiceprezydent Delcy Rodriguez. Rozmowy odbyły się w pałacu Miraflores – wynika ze źródeł, na które powołuje się Reuters.

REKLAMA

Wenezuelskie tankowce zamiennikiem dla rurociągu „Przyjaźń”?

Wenezuela pod rządami prezydenta Maduro to sojusznik Rosji. Kraj ten nie potępił ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę a nawet poparł Putina. Wynika to szczególnie z powiązań ekonomicznych pomiędzy oboma państwami. Rosja. Spotkanie nie odbyło się jednak w przypadkowym momencie, gdyż powiązania te zaczynają słabnąć. Tzw. finansowa linia życia ze strony Rosji dla Wenezueli przestaje być efektywna przez sankcje, nałożone ostatnio na Federację Rosyjską. Może to być okazja do wspomnianego „odwrócenia sojuszy” i wyciągnięcia Wenezueli – a zwłaszcza jej ropy – z objęć Putina.

Obie strony mają żądania nie do zaakceptowanie przez siebie nawzajem…

Waszyngton domagał się gwarancji wolnych wyborów prezydenckich, szeroko zakrojonych reform wenezuelskiego przemysłu naftowego w celu ułatwienia produkcji i eksportu przez firmy zagraniczne oraz publicznego potępienia przez rząd inwazji na Ukrainę, której Maduro bronił – donosi Reuters.

REKLAMA

Maduro z kolei domagał się całkowitego zniesienia sankcji zakazujących eksportu ropy z Wenezueli, zniesienia sankcji nałożonych na niego i innych wenezuelskich urzędników oraz przywrócenia kontroli państwa nad spółką zależną PDVSA – Citgo Petroleum.

Podziel się: