
Sezon grzewczy ma dwie strony – jasną i ciemną. Chociaż w naszych domach robi się ciepło i przyjemnie, to niestety musimy za ten komfort płacić, niestety z każdym rokiem coraz więcej. Jednak nie ma innej możliwości, bo trudno przetrwać chłodne jesienne i zimowe miesiące w mieszkaniu, w którym jest jak lodowej krainie. Jak zmniejszyć straty ciepła i jednocześnie oszczędzać przez cały sezon ciepłowniczy? Zwróć szczególną uwagę na kaloryfery.
Choć wyglądają stylowo i mają coraz więcej posiadaczy, to niestety mogą zawyżyć koszty ogrzewania domu w sezonie od października do kwietnia i to o całkiem sporą kwotę. Specjale osłony i maskownice warto zdjąć przed startem sezonu ciepłowniczego. Ten już lada dzień, więc nie ma co zwlekać.
Po na grzejnikach instaluje się maskownice?
W ten sposób można ukryć niezbyt eleganckie kaloryfery i poprawiać wygląd mieszkania. Wiosną i latem gadżet idealnie się spełnia w swej roli, ale kłopot pojawia się jesienią i zimą. Gdy wcześniej jednak zdejmiesz ów element ozdobniczy, podniesiesz efektywność ogrzewania i nie zapłacisz więcej za ogrzewanie.
Właściciele mieszkań z centralnym ogrzewaniem mogą płacić co miesiąc nawet kilkadziesiąt złotych więcej, a posiadacze domów jednorodzinnych kilkaset złotych – w ujęciu sezonowym.
Co więcej, jeśli grzejniki w twoim domu są stale zasłonięte np. meblami, to też lepiej je odsunąć z ich otoczenia. Natomiast długie zasłonki warto odsłonić, zaczepić na karniszach krótsze lub podnieść je do góry, gdy mieszkanie jest ogrzewane. Przeszkody te blokują ulatujące z kaloryfera ciepło, przez co nie może ono swobodnie rozchodzić się do wnętrza. Wydajność ogrzewania spada, a temperatura mieszkaniu wciąż jest za niska, co skłania lokatorów do podkręcania termostatu na wyższy poziom. Gdy pozbędziesz się barier takich jak sofa, komoda czy długa zasłona, wtedy grzejniki będą mogły śmielej oddawać ciepło do pomieszczenia.
Polecamy: Rozcieńcz wodą i umyj kabinę prysznicową. Będzie można się w niej przejrzeć