Tegoroczny maj nie oszczędza ogrodników, którzy wciąż niepokoją się o swoje warzywa posadzone niedawno na gruncie. Noce w wielu regionach Polski wciąż są chłodne, a ciepłolubne ogórki czy pomidory mogą nie przetrwać niskich temperatur. Na szczęście są sposoby, by zabezpieczyć uprawy i doczekać się plonów. Nie trzeba żadnych specjalistycznych sprzętów ani innych wymyślnych gadżetów ogrodniczych. Wystarczy to, co pewnie już masz w zasięgu ręki.
Chłód wystawia pomidory na stres termiczny. Co to dla nich oznacza? W najlepszym wypadku rośliny mogą słabiej rosnąć i kwitnąć nieterminowo. Nastąpi chloroza liści, a korzenie złapie zgnilizna. Gorzej, jeśli krzaczki obumrą. Wtedy będziesz musiał je wyrzucić. Jaka temperatura powinna wzbudzić obawy działkowców? Spadająca poniżej 10 st. C.
Po 15 maja, czyli tzw. zimnych ogrodnikach wiele osób ze spokojem sadzi na grządkach warzywa, ale nawet po tym okresie mogą przyjść nocne przymrozki i narobić szkód. Kiełkujące ogórki czy młode krzaczki pomidorów ciężko potem postawić do pionu. Warto sprawdzać prognozy pogody i reagować, kiedy trzeba.
Zabezpiecz pomidory przed chłodem – zastosuj sprawdzony trik ogrodniczy
Jeżeli twoje pomidory są już w gruncie, ale prognozy pogody nie są optymistyczne, powinieneś zareagować. Jak zabezpieczyć pomidory?
Spore Butelki PET o pojemności 5 litrów sprawdzą się świetnie jako ochrona krzaków przed zimnem. Wystarczy wcześniej odpowiednio je przygotować, tzn. odciąć dno i założyć delikatnie na każdy krzaczek (korek powinien znajdować u góry). Szklarnie w wersji miniaturowej pomogą młodym roślinom przetrwać majowe ochłodzenie. Ten patent ma wiele plusów – jest tani, skuteczny i łatwy do wykonania w domowych warunkach. Co najważniejsze, chroni sadzonki przed spadkami temperatury.
Podczas cieplejszych dni rośliny zakryte butelkami nie mają zapewnionej odpowiedniej wentylacji, więc trzeba pamiętać o tym, by je zdjąć z każdego pomidora lub tylko odkręcić korki, a wieczorem znów je założyć, jeśli zapowiadają chłodną noc.
Inny sposób na zabezpieczenie upraw – podściółka
Ściółka to dodatkowa bariera przed chłodem. Mogą nią być suche: liście, słoma czy trociny.
Należy wybranym materiałem okryć sadzonki u podstawy roślin. W ten sposób podłoże nie wychłodzi się tak prędko, a zimno nie nadwyręży korzeni. Pomidorom będzie łatwiej przetrwać.
Podsumowując, pomidory najbezpieczniej sadzić do ziemi w ogrodzie, gdy temperatura w nocy wynosi minimum 10 st. C., a ziemia jest wystarczająco ogrzana (ma ok. 15 st. C.). Pogoda zazwyczaj spełnia te kryteria na przełomie maja i czerwca.
Czytaj też: Częstuję młode pomidory tą odżywką. W sezonie obrodzą jak szalone
