Wybrzeża Bałtyku w południowej Szwecji są zagrożone katastrofą ekologiczną. Powodem jest wyciek ropy ze statku towarowego, który tydzień temu osiadł na mieliźnie na pograniczy regionów Smalandia i Östergötland, a wczoraj nieoczekiwanie się przemieścił i zniszczył ustawione wokół niego bariery zabezpieczające.
Straż pożarna razem ze strażą przybrzeżną wypompowali wieczorem siedem tysięcy litrów ropy, jednak oleista substancja dotarła na ląd oraz liczne wysepki znajdujące się w pobliżu miejscowego archipelagu.
Do usuwania zagrożenia zgłosiło się też wielu ochotników. Próbują oni zapobiec katastrofie w taki sposób, aby środowisko naturalne było jak najmniej skażone.