Od lata 2017 roku we Włoszech trwa analiza próbek materiałów, które zostały pobrane w Smoleńsku. Badania są prowadzone w RIS i objęte tajemnicą. To laboratorium kryminalistyczne w Rzymie należące do specjalnej komórki karabinierów do spraw analiz naukowych. Analizy dotyczą próbek znalezionych na miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem.
– Nadal pracujemy, próbek jest dużo – wyjaśnia pułkownik Adolfo Gregori. Stoi on na czele sekcji ds. materiałów łatwopalnych, wybuchowych i chemii. Dodaje, że z uwagi na przepisy związane z prowadzeniem badań żadnych konkretnych informacji na temat analizowanych próbek przekazać nie może.
Na podstawie przekazanych przez RIS informacji, wiemy, że do Rzymu próbki dostarczono w 2017 roku. Pośredniczył w tej operacji konsultant warszawskiej prokuratury. Badania pozostałości samolotu nastawione są m.in. na potwierdzenie obecności materiałów wybuchowych lub na zanegowanie tej tezy.
Gregori wyraźnie zaznacza, że wszystkie ewentualne informacje uzyskane w przyszłości po zakończeniu badań będzie można otrzymać jedynie w polskiej prokuraturze.