
Marzysz o trawniku, który wygląda jak z katalogu? Wiele osób nie jest z zadowolonych z kondycji murawy na swojej posesji. Puste placki, żółknące źdźbła, słabe zagęszczenie to najpowszechniejsze mankamenty, z którymi muszą radzić sobie właściciele domów. Dodatkowo problem nasilają szkodniki takie jak krety, nornice czy pędraki, a także pogoda → susza i upały. Wtedy musisz pomóc trawie. Ten kuchenny nawóz sprawi, że znów odzyska nietuzinkowy wygląd.
Już nigdy nie wrzucisz fusów z kawy na śmietnik. To cenny nawóz do trawnika
W fusach można znaleźć pierwiastki pomocne trawie, takie jak magnez, potas i azot. Resztki to zatem naturalna pomoc dla roślin, a źdźbła trawy dzięki nim ożyją. Darń odzyska soczystą zieleń i zacznie się zagęszczać. Efekty dostrzeżesz gołym okiem.
Ponadto pozostałości po „małej czarnej” sprzyjają życiu mikrobiologicznemu w ziemi. Pole jest w lepszej kondycji niż przed zabiegiem. Warto wspomnieć, że kawowe fusy obniżają pH gleby, a trawa niezbyt to lubi. Na szczęście małe ilości kawy stosowane sporadycznie jej nie skrzywdzą, ale nadmiar już tak.
Najlepiej zmierz odczyn gleby przed zaaplikowaniem fusów. Jeśli wynosi od 5,5-7,0 pH, wtedy możesz je zaserwować. Zabieg wykonuj w dzień pogodny, bezdeszczowy.
Pamiętaj, że mokre fusy nie nadają się do nawożenia trawnika. Również te z domieszką cukru, słodzików, mleka i innych dodatków. Wcześniej je wysusz, a potem przesyp do pojemnika z pokrywką. Użyj w razie potrzeby.
W jakiej ilości sypać fusy z kawy na trawnik?
Na początku zgrab trawę i rozsypuj uprzednio wysuszony odpad rękoma lub specjalnym siewnikiem. Na 1 m² przeznacz mniej więcej pół szklanki fusów. Taki zabieg wykonuj co 30 dni, a każdy będzie zazdrościł ci pięknej murawy.
Czytaj też: Wrzuć do kopca 1 listek. Kret ucieknie do innego ogrodu