Wałęsa ujawnił ile zarabia. Narzeka na niską emeryturę. „Co to jest na mój apetyt?”
Lech Wałęsa przymiera głodem? Były prezydent ujawnił, jak wysoką emeryturę dostaje (albo „jak niską”). Narzeka, że przez PiS i inflację te raptem kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie to za mało i musi dorabiać na życie. Jak te kwoty mają się do emerytur zwykłych Polaków? Portal „Super Express” dowiedział się, ile Wałęsa „dorabia sobie” na wykładach i spotkaniach.
REKLAMA
Znana na całym świecie żywa legenda, bohater narodowy, noblista i były prezydent Polski znów narzeka, że nie starcza mu na życie. Powodem ma być żona – Pani Danuta, która wydaje więcej, niż on może zarobić. W tym trudnym momencie była głowa państwa postanowiła wreszcie wyżalić się, jak marną emeryturę co miesiąc dostaje na konto. To 12-13 tys. złotych – przekazał „Super Express”. Twierdzi jednak, że to za mało i musi dorabiać na boku.
Emerytura Lecha Wałęsy za niska. Ile były prezydent „dorabia” na wykładach?
79-letni noblista na łamach „Super Expressu” żalił się, że kilkanaście tysięcy miesięcznie to za mało, jak na „apetyt byłego prezydenta”. Dodał, że bardzo odczuwa drożyznę i dużą inflację, za którą winę obarcza wyłącznie PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
REKLAMA
„Odczuwam drożyznę, przecież nie jestem z innej gliny. Mam ok. 12-13 tys. zł emerytury, ale co to jest na apetyt byłego prezydenta?” – powiedział Wałęsa w „Super Expressie”.
W poszukiwaniu lepszego zarobku – jak wielu Polaków – Lech Wałęsa udaje się za granicę. Jak dowiedział się „Super Express” – były prezydent jeździ po całym świecie z wykładami i uczestniczy w spotkaniach, w których dzieli się ze słuchaczami swoim doświadczeniem i przeżyciami.
W najbliższym czasie Wałęsa ma odwiedzić m.in. Francję, Meksyk i Stany Zjednoczone. Za samą wizytę w USA były prezydent może zgarnąć 200 tys. złotych. Noblista uczciwie przyznaje, że zagraniczna praca „trochę mu wyrównuje”, ale za zarobkami wciąż idą wielkie wydatki.
REKLAMA
„Próbuję zarabiać za granicą i to trochę mi wyrównuje. Teraz fotowoltaikę zakładam w domu, na wstępie trzeba wydać 150 tys. zł, więc potrzebne mi pieniądze” – przyznał Wałęsa dla „Super Expressu”.