Co dalej z cenami paliw? Ceny na pylonach nadal pozostają na wysokim poziomie. Niestety – analitycy mają złe wieści. W tygodniu przedświątecznym zobaczymy na stacjach wzrost cen benzyny. Spadnie za to cena oleju napędowego. Skok nie ma być drastyczny ani w przypadku ON, ani benzyny. Analitycy Refleksu mówią, że na niektórych stacjach paliw ceny benzyny wzrosną o kilka groszy na litrze.
Jak przypomnieli w piątek analitycy Refleksu – średnie ceny paliw na polskich stacjach 30 marca prezentowały się następująco. Za litr benzyny bezołowiowej 95 płaciliśmy wczoraj średnio 6,68 złotych, a za Pb98 7,32 złotych. Olej napędowy kosztował 6,75 złotych a autogaz 3,11 złotych.
Ceny paliw na stacjach. Czy warto zatankować przed świętami?
Według analiz, w tygodniu po Niedzieli Palmowej możemy spodziewać się, że pułap cen paliwa nieznacznie podskoczy w górę. „W przyszłym, przedświątecznym tygodniu spodziewamy się podwyżek cen benzyny na części stacji do kilku groszy na litrze i coraz mniejszych, ale jeszcze obniżek cen oleju napędowego” – przewidują analitycy Refleksu, przytacza „RMF24”.
Jednocześnie zwrócili uwagę, że ceny paliw zbliżyły się do poziomu, jakiego doświadczyliśmy w marcu ubiegłego roku – zaraz po wybuchu wojny na Ukrainie, kiedy na rynku m.in. ropy naftowej odnotowano znaczne wzrosty.
„W wyniku zmian, jakie obserwujemy na europejskim rynku paliw gotowych ceny oleju napędowego i benzyny bezołowiowej 95 na wielu naszych stacjach zrównały się lub benzyna jest już droższa od oleju napadowego. Ta sytuacja wkrótce może dotyczyć całego rynku krajowego. A im bliżej letniego szczytu konsumpcji benzyn, tym wyższe ryzyko podwyżek cen benzyny” – ostrzegają.