We Wrocławiu ogłoszono pilny komunikat. Obowiązuje ścisły zakaz!

Zakaz wchodzenia na wały we Wrocławiu
fot. X / @RZGWWroclaw

Urząd zdecydował się ukrócić niebezpieczny proceder! Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu wprowadził zakaz wchodzenia na wały przeciwpowodziowe. Przepis będzie obowiązywał do odwołania. Wraz z powodzią pojawił się w Polsce nieodpowiedzialny trend tzw. turystyki katastroficznej. Niektórzy pojawiają się niebezpiecznie blisko rwącej wody, chcąc z małej odległości obserwować niszczycielski żywioł.

REKLAMA

Choć tam, gdzie wody nie ma, wydaje się bezpiecznie, może to być tylko pozorne odczucie. Może wystarczyć chwila nieuwagi, aby zagrozić własnemu życiu lub zdrowiu. To szczególnie uwaga do tzw. katastroficznych turystów, którzy celowo zapuszczają się na tereny zalane, aby na własne oczy ujrzeć wielką wodę. Nie jest to także czas na spacery nad rzeką dla mieszkańców zagrożonych regionów – także Wrocławian. Z obawy o ich życie i zdrowie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej zakazał wchodzenia na wały przeciwpowodziowe.

Czytaj także:  Papież mówił o pomocy dla powodzian. Wspomniał o Polsce

„Uwaga! WPROWADZA SIĘ CZASOWY ZAKAZ PORUSZANIA SIĘ PO WAŁACH PRZECIWPOWODZIOWYCH. Powyższy zakaz obejmuje cały obszar działania RZGW we Wrocławiu. Zakaz nie dotyczy upoważnionych służb i osób biorących udział w prowadzeniu działań związanych z poprawą stanu bezpieczeństwa wałów” — przekazał RZGW we Wrocławiu w mediach społecznościowych.

Zakaz wchodzi w życie natychmiast – tj. we wtorek, 17 września. Będzie obowiązywał do odwołania. Podobny zakaz wydał także gliwicki Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej.

Sutryk: We Wrocław uderzy fala o wysokości 6 metrów i sile 2100-2300 metrów sześciennych

Sytuacja Wrocławia cały czas pozostaje niepewna z perspektywą na pogorszenie. Prezydent miasta Jacek Sutryk przekazał we wtorek na antenie Polsat News, że według modeli IMGW przez stolicę Dolnego Śląska ma przetoczyć się fala o wysokości ponad 6 metrów i prędkości od 2100 do 2300 metrów sześciennych na sekundę.

„Przyjęliśmy już wyższą wodę z Bystrzycy, którą Wody Polskie spuściły ze zbiornika Mietkowskiego powyżej miasta. Byliśmy zaskoczeni, ale rozumiem tę decyzję. Musieliśmy o kilkanaście godzin przyspieszyć wszystkie działania. To była noc, ale udało się razem ze strażakami, żołnierzami, policją i strażą miejską” – mówił prezydent Wrocławia.

Kulminacyjna fala wezbraniowa jest spodziewana we Wrocławiu w czwartek.

Udostępnij:

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.