Kebaby mogą zniknąć z ulic! Decyzja należy do Komisji Europejskiej

Turcy wnioskują o uznanie kebaba za tradycyjną potrawę
fot. Pixabay

Część kebabów może zniknąć z Unii Europejskiej, a tym samym także z Polski, gdzie to danie uliczne jest prawdziwym hitem. Międzynarodowa Federacja Donerów (UDOFED) z Turcji zgłosiła do Komisji Europejskiej wniosek o uznanie döner kebab za „tradycyjny specjał”. Innymi słowy organizacji wnioskuje o obwarowanie receptury przysmaku oraz jej nazwy ogólnowspólnotowymi regulacjami. Gdyby KE przychyliła się do wniosku, z ulic zniknęłyby m.in. kebaby z kurczakiem, cielęciną czy „wegekebaby” – lub konieczna byłaby zmiana ich nazwy na inną.

REKLAMA

Tak jak włoska mozzarella czy hiszpańska szynka Serrano, Turcy chcą, aby döner kebab otrzymał specjalny status „tradycyjnego specjału” – informuje portal horecatrends.pl. Międzynarodowa Federacja Donerów (UDOFED) z Turcji dąży do tego, aby z ulic UE zniknęły wszelkie „wegekebaby” czy inne „kebaby”, które są kebabami tylko z nazwy – a więc kebaby z drobiu czy cielęciny. Dla Europejczyka może być to jeden z wariantów tradycyjnego bliskowschodniego dania, ale dla Turka to po prostu kulinarna herezja.

Jak wyjaśnia z kolei turkiyetodayc.com – propozycja UDOFED złożona Komisji Europejskiej zakłada objęcie tradycyjnej receptury i nazwy döner kebab specjalną ochroną. Takie regulacje znamy z własnego podwórka. Można posłużyć się tutaj przykładem poznańskich Rogali Świętomarcińskich. Ktoś, kto chce je sprzedawać pod tą nazwą, musi posiadać certyfikat i korzystać z oficjalnej receptury.

REKLAMA

Turcy chcą chronić kebab jako „tradycyjny specjał”. Z ulic mogą zniknąć kebaby z kurczaka, cielęciny i „wegekebaby”

Można więc wyobrazić sobie, jak zmieniłby się krajobraz niektórych ulic, gdyby propozycja złożona przez Turków uzyskała aprobatę KE. Lokale gastronomiczne oferujące kebaby z kurczaka musiałyby zmienić nazwę wariantu drobiowego – wciąż jeszcze – kebabu.

„Chcemy mieć pewność, że prawdziwa istota döner kebabu zostanie zachowana” – powiedział przedstawiciel federacji.

„Chodzi o oddanie hołdu naszym tradycjom kulinarnym i autentyczne dzielenie się nimi ze światem” – dodał.

REKLAMA

UDOFED dąży przede wszystkim do ochrony mięsa kebabowego, a nie rodzaju tortilli czy bułki albo opakowania, w które jest ono wkomponowane. „Prawdziwy” kebab miałby być zrobiony wyłącznie z jagnięciny lub – ewentualnie – mięsa bydlęcego w wieku co najmniej 16 miesięcy.

To nie wszystko, bo postulaty Turków dotyczą także cięcia mięsa z szaszłyka nożem „tylko od góry do dołu”, użycie tradycyjnego noża o długości co najmniej 55 cm i innych szczegółów.

Udostępnij:

REKLAMA

REKLAMA