Kotlety schabowe to potrawa, którą Polacy smażą na okrągło. Ich przyrządzenie wydaje się łatwe. Wystarczy tylko rozbić mięso na cieńsze plastry, opanierować, a potem usmażyć na złoty kolor. Cała czynność wydaje się prosta – przynajmniej w teorii, a w praktyce bywa różnie. Podczas przygotowania kotletów trzeba zwracać uwagę na detale. Ten błąd sprawi, że obiad nie wyjdzie apetyczny.
Schab wieprzowy jest bardzo często używany w polskiej kuchni. Przeważnie podajemy go w formie kotletów otoczonych apetyczną panierką, ale nawet standardy są czasem monotonne. Dlatego pojawia się coraz więcej receptur na schabowe w różnych wersjach, np. po kowalsku, cygańsku czy dubajsku. Najważniejsze to nie popełnić żadnej gafy w trakcie robienia obiadu. Na co uważać?
Jakie błędy przy robieniu kotletów schabowych zdarza się popełniać kucharzom?
Jedną z największych potyczek jest mycie schabu przed krojeniem i rozbijaniem. Niektórym wydaje się im, że dzięki temu usuną z niego drobnoustroje, naturalnie występujące w surowym mięsie. Nic bardziej mylnego. One rozniosą się po całej kuchni wraz z pryskającą wodą i osiądą na kuchence, blacie, sprzętach i naczyniach. Patogeny zniszczy tylko wysoka temperatura, więc gdy upieczesz czy usmażysz schab, bakterii w nim nie będzie. Ważne, by przed panierowaniem mięso osuszyć, inaczej panierka będzie nieapetyczna.
Kolejny błąd dotyczy zbyt silnego rozbijania porcji schabu. Ta czynność powinna zostać wykonana bez pośpiechu i z użyciem niedużej siły. Stokroć uklepane mięso prawdopodobnie rozleci się podczas smażenia. Można temu zapobiec. Wystarczy użyć mniejszej siły, a do tego rozścielić na porcjach wieprzowiny folię śniadaniową. Aby cała czynność była mniej hałaśliwa i szła jak po maśle, można wsunąć szmatkę pod deskę.
Czytaj też: Smażysz mielone na tym tłuszczu? To najgorsze co możesz zrobić
