Wielki skok Konfederacji. To czarny koń wyborów? [SONDAŻ]

Czy ta partia będzie największym zaskoczeniem tegorocznych wyborów parlamentarnych? Ostatnie sondaże pokazują, że Konfederacja idzie jak burza, przekonując do siebie nowych wyborców. Tendencję wzrostową potwierdza także najnowszy sondaż Ipsos dla OKO.press i TOK FM. Formacja pod wodzą Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka przekroczyła barierę dwucyfrowego wyniku, osiągając w badaniu poparcie 11 proc. respondentów. Tym samym partia, która w ostatnich wyborach ledwo przekroczyła próg wyborczy, umacnia się na pozycji trzeciej siły.

Na fali rozczarowania ostatnimi, niemal ośmioma, latami rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz niechęci do powrotu do władzy partii, które rządziły przed PiS-em, zyskuje kontrowersyjna alternatywa. Coraz więcej wyborców przekonuje do siebie Konfederacja – sojusz trzech prawicowych partii, czyli Nowej Nadziei, Ruchu Narodowego oraz Korony Grzegorza Brauna.

W ostatnim czasie głośno o Konfederacji zrobiło się już wcześniej – na fali serii ostatnich sondaży, w których partia konserwatystów i liberałów zdobyła od 9 do nawet 15 proc. poparcia (przy wspólnej liście reszty opozycji). Najnowszy sondaż pracowni Ipsos potwierdza trend wzrostowy. Na Konfederację chce głosować aż 11 proc. respondentów. To plasuje ugrupowanie na trzeciej pozycji, zaraz za PiS-em (34 proc.) i Koalicją Obywatelską (27 proc.).

Konfederacja trzecią siłą polityczną w Polsce. Będzie największa niespodzianką tych wyborów?

Konfederatom udało się wyprzedzić w sondażach swoich przeciwników z lewej strony szachownicy – Lewica uzyskała już tylko 8 proc. poparcia. Za nią Polska 2050 Szymona Hołowni (6 proc.) i balansujący na granicy progu wyborczego PSL, na który głos zamierza oddać 5 proc. badanych.

W komentarzu do sondażu Ipsos, OKO.press zwraca uwagę na dość równomierny podział wyborców Konfederacji ze względu na wiek, status, zarobki i wykształcenie a nawet religijność. Są tam wszyscy.

„Wyborcy Konfederacji są relatywnie dobrze wykształceni, raczej zamożni (21 proc. wśród osób z dochodem na głowę w rodzinie 4500-7000 zł i 23 proc. – ponad 7000zł), stosunkowo dużo jest ich wśród kierowników i dyrektorów (23 proc.), właścicieli firm (16 proc.), ale także robotników (20 proc.) i oczywiście studentów i uczniów (31 proc.). Nie są przesadnie religijni” – czytamy w OKO.press.