Dziś mija 135. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Zapewne każdy zastanawia się, kiedy największy konflikt zbrojny w Europie, od czasów II wojny światowej, będzie miał swój finał. Pomimo początkowych porażek w pierwszych dniach wojny, w ostatnim czasie Rosjanie osiągają postępy na wschodzie Ukrainy – w Donbasie. Ukraińcy natomiast przygotowują się do wielkiej kontrofensywy na południu kraju.
Wojna zdaje się z dnia na dzień mozolnieć i spowalniać. Nie da się dostrzec wyraźnego horyzontu jej końca. Jednak zdaniem prezydenta Ukrainy – Wołodymyra Zełeńskiego – konflikt może zakończyć się już w tym roku, ale są pewne warunki.
„Jeżeli nasze państwo będzie zjednane, tak jak jest teraz, jeżeli ciężka broń będzie dostarczana odpowiednio szybko przez naszych partnerów i jeżeli szczęście i Bóg będzie po naszej stronie, to my będziemy mogli zrobić bardzo dużo rzeczy do końca tego roku. Jestem pewny, że możemy zakończyć wojskową część tej wojny. Bo jeżeli będziemy silni, tak jak mówiłem, to możemy dojść do tego momentu, kiedy Rosji przyjdzie w końcu usiąść przy stole negocjacyjnym” – powiedział prezydent Ukrainy w rozmowie z „CNN”.
Biden przyjedzie na Ukrainę? Zełeński o możliwej wizycie prezydenta USA
W wywiadzie dla telewizji „CNN” Zełeński wyraził także głęboką wdzięczność za pomoc, jaka jest kierowana dla Ukrainy ze Stanów Zjednoczonych, jednakże zaznaczył, że to za mało, żeby pokonać Rosję.
„USA pomaga Ukrainie, bardzo pomaga, ale to nie jest wystarczająca pomoc, żeby wygrać” –przekazał Zełenski.
Przywódca Ukrainy podkreślił także, że bardzo by chciał, żeby prezydent Joe Biden odwiedził Kijów. Zełeński uważa, że taka wizyta wzmocniłaby Ukraińców.
„Chcielibyśmy zobaczyć prezydenta Joe Bidena na Ukrainie. Słyszałem, że popiera ten pomysł. Są pewne sprawy związane z bezpieczeństwem, które stoją na przeszkodzie, rozumiemy to. Uważam, że to pomogłoby Ukraińcom. Ukraińcy wspierają USA, zaufanie mieszkańców Ukrainy do USA jest bardzo duże, tak samo, jak w przypadku Wielkiej Brytanii, Polski i krajów bałtyckich” – dodał Zełenski.
Już na początku wojny pojawiały się sugestie, aby Biden – wzorem przywódców europejskich – odwiedził Kijów. Do wizyty – po dziś dzień – jednak nie doszło.