Wójt gminy Daszyna k. Łęczyny twierdzi, że padł ofiarą „politycznej zemsty członków Prawa i Sprawiedliwości”. Samorządowiec został oskarżony o zdefraudowanie 11 milionów złotych dotacji dla rolników ze środków Unii Europejskiej. W 2019 roku trafił do aresztu, skąd… nadal zarządzał swoją gminą! Mało tego – w międzyczasie mieszkańcy ponownie wybrali go na urząd wójta. Areszt opuścił dopiero pod koniec tego samego roku. Proces miał zakończyć się dzisiaj – 30 kwietnia – ale sąd dopatrzył się istotnych braków w materiale dowodowym.
To niesamowite, w jaki sposób wójt gminy Daszyna k. Łęczycy w woj. łódzkim przez kilka miesięcy zarządzał swoim samorządem. Mieszkańcy Daszyny wybrali go na urząd w 2008 roku. Od tamtej pory 49-letni Zbigniew Wojtera nieprzerwanie zarządza gminą. Ciągłości jego rządów nie przerwała nawet… odsiadka!
Pięć lat temu Wojtera został aresztowany na polecenie Prokuratury Krajowej. Wójt Daszyny został aresztowany wraz z 10 innymi osobami i oskarżony o bardzo poważne przestępstwo. Oskarżeni mieli wyłudzić 11 milionów złotych dotacji dla rolników na szkodę Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Wójt z woj. łódzkiego zarządzał swoją gminą… z aresztu. Zbigniew Wojtera twierdzi, że padł ofiarą „zemsty PiS-u”
Wojtera siedział w areszcie do końca 2019 roku, skąd… dalej zarządzał swoją gminą. To jeszcze nic! Aresztowanie i zarzuty nie podkopały opinii większości mieszkańców o urzędującym wójcie. Większość poparła Wojterę na kolejną kadencję.
Proces 49-latka i dziesięciu innych oskarżonych rozpoczął się w październiku 2020 roku i miał trwać do 30 kwietnia bieżącego roku, czyli do dzisiaj. Sąd jednak nie ogłosił wyroku, gdyż dopatrzono się istotnych braków w materiale dowodowym, które miała dostarczyć Prokuratura Krajowa – donosi „Super Express”. W związku z tym sędzia dał czas prokuraturze na uzupełnienie dowodów, do połowy czerwca b.r.
Sam Wojtera twierdzi, że jest niewinny, a jego aresztowanie i oskarżenia pod jego adresem są „zemstą członków PiS”.
„Jestem ofiarą politycznej zemsty członków Prawa i Sprawiedliwości” – powiedział wójt Daszyny, cytowany przez „SE”. „Mój świętej pamięci brat został w 2005 roku posłem z list Samoobrony. Później PiS chciało go nakłonić, by przeszedł do ich ugrupowania, a on się na to nie zgodził” – dodał.