W środowy poranek premier Mateusz Morawiecki zorganizował oświadczenie dla mediów, w którym ogłosił nową akcję PiS-u, w ramach której partia chce „dotrzeć do 10 mln wyborców”. Jednocześnie zaatakował PO i Donalda Tuska, ale zaliczył wpadkę i… ostrzegł przed własnym ugrupowaniem.
– Chcemy przypomnieć o tym, jak wielkim zagrożeniem jest powrót rządów Prawa i Sprawiedliwości do władzy — powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej w Warszawie.
Nagranie rzecz jasna nie umknęło uwadze wnikliwych i czujnych obserwatorów. Jego fragment został opublikowany chociażby przez profil PSL, który dołączył komentarz: „Morawiecki w końcu powiedział prawdę”.
Wpadka Mateusza Morawieckiego szybka odbiła się głośnym echem w mediach społecznościowych. Liczni politycy opozycji przekazywali dalej wpis, publikując przy tym uszczypliwe komentarze. „Ten choć raz mówi prawdę” oraz „po raz pierwszy nie kłamie” – pisali niektórzy. Inni przyznają, że „po raz pierwszy zgadzają się z premierem”.
„Dziś wielka chwila. Morawiecki pierwszy raz powiedział prawdę” — napisał poseł KO Marcin Kierwiński. Dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” Grzegorz Osiecki zwrócił z kolei uwagę, że wpadka może kosztować PiS kampanijne punkty.