Wpadli na wiejską imprezę z prętami. „Przyjechali łamać białych ludzi”

Napastnicy przyjechali na wiejską imprezę, żeby "łamać białych ludzi"
fot. Pixabay

W ubiegłą sobotę doszło w sali wiejskiej małej wioski do bójki z udziałem miejscowych rolników i przyjezdnych z sąsiedniej miejscowości. 24-letni uczestnik imprezy został uderzony przez napastników w głowę metalowym prętem. Inne osoby również zostały ranne. Ofiary niechętnie mówią o sprawcach. Krewny poszkodowanego 24-latka stwierdził, że napastnicy przyjechali do wsi celowo, żeby „łamać białych ludzi”. Incydent jest porównywany do incydentu w sąsiednim Crépol, gdzie cudzoziemcy zabili ochroniarza na innej, wiejskiej imprezie.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w sobotę, 25 maja, w liczącej 800 mieszkańców francuskiej wiosce Murinais. Wioska jest oddalona o ok. 30 km od Crépol, gdzie w ubiegłym roku doszło do ataku na wiejską imprezę.

Podobnie było w ubiegły weekend, kiedy w sali balowej Murinais odbywał się „Bal des agriculteurs” – bal rolników, organizowany przez Stowarzyszenie Młodych Rolników. Po godzinie 20:00 przed budynkiem pojawili się uzbrojeni napastnicy z miasta Saint-Marcellin. Początkowo napastnicy wycofali się, ale wrócili z „posiłkami” – według francuskiego portalu „Le Dauphiné Libéré”.

REKLAMA

Uczestnicy imprezy wdali się w bójkę z kilkoma napastnikami. Najbardziej poszkodowany został 24-letni rolnik, który został kopnięty, pobity i uderzony metalowym prętem w głowę. Poszkodowany został wypisany ze szpitala Romans-sur-Isère w niedzielę, 26 maja. Nieznacznie ranni zostali także inni uczestnicy zabawy.

Kolejna francuska impreza zaatakowana przez „młodych ludzi”. „Pierwsze oznaki wojny domowej”

Sprawców nie schwytano, ale uważa się, że to „młodzi ludzie z Saint-Marcellin” – podaje „Le Dauphiné Libéré”. Prokuraturze nie udało się uzyskać wielu informacji, gdyż ofiara – 24-latek – odmówiła składania zeznań „w obawie przed represjami”. Bardziej śmiały był krewny młodego mężczyzny, który stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że napastnicy przyjechali do Murinais „łamać białych ludzi”.

Patrice Iserable, mer (burmistrz) Murinais, określiła napastników jako „ludzi z Romans-sur-Isère i Saint-Marcellin, jak zwykle”, dodając, że ich profil był podobny do „tych z Crépol”.

REKLAMA

Crépol to pobliska miejscowość, gdzie 15-letni Thomas został zabity w nocy z 18 na 19 listopada, znajduje się zaledwie 30 kilometrów od Murinais.

„Nie możemy organizować imprez z tym mieczem Damoklesa wiszącym nad naszymi głowami” – żaliła się Iserable w rozmowie z mediami. „Ci młodzi rolnicy pracują cały dzień, w przeciwieństwie do panów z naprzeciwka, którzy nic nie robią przez cały dzień” – dodała.

„Pierwsze oznaki wojny domowej widać nawet na naszej wsi” – skomentowała na X Marion Maréchal, szefowa listy prawicowej partii Reconquête (pol. Rekonkwista) w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Udostępnij: