Radni z Krakowa przyjęli uchwałę w sprawie zakazu sprzedaży alkoholu między północą a godziną 5:30, który nie będzie obejmował barów i restauracji. Ponad połowa krakowian biorących udział w konsultacjach społecznych poparła ten pomysł.
Przyjęte przez radnych zmiany wejdą w życie od 1 lipca. Do momentu przeprowadzenia głosowania kwestia nocnej prohibicji pozostawała sprawą otwartą. Rządzący przez dłuższy czas nie chcieli składać deklaracji i tłumaczyli, że to trudny wybór.
Mieszkańcy tłumaczyli, że w czasie letnich nocy nie mogli wytrzymywać krzyków i hałasów z ulicy. Wyjaśniali, że niemal każdego ranka okolice centrum i dzielnicy Kazimierz wyglądały jak pobojowisko.
Na drugiej szali znaleźli się właściciele sklepów monopolowych, którzy twierdzili, że zakaz sprzedaży alkoholu wpłynie na spadek ich obrotów, które już i tak zostały mocno obniżone na skutek pandemii i inflacji.
W ankiecie społecznej wzięło udział 11 tys. osób. Prawie 55% z nich było za wprowadzeniem ograniczeń. Spośród nich 75% osób domagało się zakazu w godzinach 22:0 – 6:00. Ostatecznie prohibicja będzie obowiązywać w godzinach 0:00 – 5:30.