Eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki do posłów i współpracowników z Parlamentu Europejskiego rozesłał świąteczne kartki z własnym wizerunkiem. Bardzo miły gest przed Bożym Narodzeniem, ale coś poszło nie tak. I mniejsza już o stronę estetyczną kartki, która nie zachwyca, ale tu można zawsze powiedzieć, że to rzecz gustu. Co innego jednak z poprawnością językową i ortografią.
A na kartce Czarneckiego jeszcze gorzej niż z grafiką bożonarodzeniową jest właśnie z ortografią. W krótkich życzeniach na górze kartki w oczy rzuca się błąd. Zamiast „Merry Christmas”, europoseł Prawa i Sprawiedliwości życzy kolegom i koleżankom „Marry Christmas”.
Od razu pojawiły się w sieci nie tylko kpiny z angielszczyzny urodzonego w Londynie polityka, ale też złośliwe komentarze, że chce on kogoś poślubić i że być może jakieś mary prześladują eurodeputowanego Ryszarda Czarneckiego.
„Widziałem. Nawet ogłosiłem teorię, że pan Czarnecki namawia, żeby zawrzeć związek małżeński z Bożym Narodzeniem: Marry Christmas”, napisał na Twitterze Stefan Skrupulatny. „Powinien mieć jeszcze koronę na głowie. Very very wiocha”, skomentowała Kunegunda Stępieniowa. „Mary prześladują posła”, skwitował Waldemar Kuczyński.
Taką kartkę wysyła biuro @r_czarnecki do wszystkich posłów i pracowników Parlamentu Europejskiego. Dla spotrzegawczych zagadka: co w niej jest nie tak? [Nie, nie chodzi o estetykę, choć to też] pic.twitter.com/dSvPVlU9y6
— Kultura Liberalna (@kultliberalna) December 19, 2018