Działki ROD cieszą się w naszym kraju coraz większym uznaniem. Osobom, które na co dzień mieszkają w blokach, dają przedsmak domu z ogródkiem. Mimo to nie można robić tam wszystkiego, czego dusza zapragnie. Nie bez przyczyny opracowano specjalne reguły prawne, których trzeba przestrzegać. Za niedostosowanie się do nich może grozić grzywna do nawet 5 000 zł. Niektórzy działkowicze już popełnili błąd i do tej pory mocno tego żałują.
Czego nie można robić na działce ROD? Chodzi o ręczne ujęcia wody
Rośliny na działce wymagają systematycznego nawadniania. Na około 80% takich miejsc są instalacje wodne. Mimo to nadal nie można czerpać z nich na umór. Dokładne przesłanki odnoszące się do poboru wody wyszczególniono w przepisach ROD. Warto się z nimi zapoznać, bo za niewiedzę można sporo zapłacić.
Czerpiąc wodę z tzw. abisynek (ręczne ujęcia) nie mając zezwolenia, można dostać mandat w wysokości 5 000 złotych. Jest to zapisane w artykule 33 prawa wodnego.
„Właścicielowi gruntu przysługuje prawo do zwykłego korzystania z wód stanowiących jego własność oraz z wód podziemnych znajdujących się w jego gruncie„.
Szkopuł w tym, że działkowcy to dzierżawcy ziemi, a nie jej posiadacze. Jeśli dzierżawisz działkę ROD, to z pewnością ucieszy się wiadomość o tym, że PZD (Polski Związek Działkowców) stara się o licencję na legalne pobieranie wody z ręcznych ujęć. Jednak istnieje jeszcze jedno wyjście z sytuacji. Prawomocne korzystanie z abisynek będzie możliwe, gdy skonstruujesz studzienkę abisyńską, ale zanim zabierzesz się do pracy, powiadom właściwy urząd o przyszłych planach budowlanych.
Czego jeszcze nie mogą robić działkowicze?
Niektórzy cenią sobie tę opcję, ale nie jest ona zgodna z prawem. Chodzi o mieszkanie na działce. Regulamin ROD jasno wskazuje, że jest to nielegalne, a służby mogą ukarać osoby łamiące prawo karą grzywny.