Jesienna aura bywa nieobliczalna. Raz świeci słońce, a raz pada deszcz. Nawet nie wiadomo, kiedy zaskoczą nas pierwsze przymrozki czy śnieg. Zima lubi wykręcić niezły numer kierowcom i warto się do niej wcześniej przygotować. Drobiazgiem, który na pewno przyda się późną jesienią i zimą, jest odmrażacz do szyb.
Odmrażacz – jaki wybrać?
Najlepiej taki o dobrej jakości. Mimo że więcej kosztuje, to dużo lepiej radzi sobie ze szronem i lodem na szybach. Ponadto jest bezpieczny i może nawet chronić przed następnymi niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi.
Wysokiej jakości środki do odmrażania działają podczas ekstremalnych chłodów. Nanosi się je na powierzchnię, a związki czynne błyskawicznie rozbijają zlodowacenia. Przy dodatkowej pomocy wycieczek lód znika natychmiastowo. Można wsiadać do samochodu i jechać w trasę. Alternatywą dla odmrażacza w sprayu jest zwykła skrobaczka. Aczkolwiek praca z nią jest dość monotonna, a czasami może pozostawić rysy na szkle.
Stosując odmrażacz w sprayu, wykonasz zadanie szybciej i z dobrym efektem. Obecne w nim związki aktywne bez problemu roztopią biały osad. Zanim kupisz preparat w sklepie, zerknij na jego skład. Wiele z nich zawiera samą chemię, na którą trzeba uważać. Na rynku są dostępne dwa warianty odmrażacza: w pojemniku z dozownikiem i w postaci sprayu. Który wybrać? To zależy tylko od ciebie.
Wskaźnikiem wyboru środka do odmrażania szyb jest również cena. Najtańszych opcji szukaj w marketach. A jeśli chcesz, to odmrażacz do szyb zrób sam w domu.
Połącz ocet z wodą i skrop roztworem pokryte lodem szyby. Zamiast octu możesz użyć alkoholu. Wcześniej rozcieńcz go niewielką ilością wody. Tym preparatem możesz także potraktować szybę w środku auta. Oblodzeń unikniesz, jeśli np. wieczorem przykryjesz powierzchnię matą.