W glebie zasobnej w substancje pokarmowe wszystkie rośliny dużo lepiej się rozwijają i owocują. Możesz pójść śladem doświadczonych ogrodników i zadbać o podłoże, na którym wkrótce posadzisz warzywa i owoce. Połowa lutego to odpowiednia pora, by wzbogacić grunt pod przyszłe uprawy. Jak go użyźnić, by w sezonie mieć zatrzęsienie plonów? Sprawdź!
Jak użyźnić ziemię w warzywniku przed kolejnym sezonem?
Pod koniec zimy warto wzbogacić podłoże w naturalne odżywki będące źródłem mikroelementów i materii organicznej. Gleba będzie zaopatrzona w niezbędne substancje pokarmowe i korzystne drobnoustroje poprawiające jej strukturę. Warto zastosować: biohumus, kompost, odpady z kuchni i podściółkę.
Zobacz też: Ćma bukszpanowa wkrótce zaatakuje krzewy. Tak je ochronisz
Ten pierwszy dostarczy minerałów i pożytecznych mikroorganizmów. Należy go stosować w cieplejsze dni. Brak własnego kompostu to nic straconego, można go kupić w centrum ogrodniczym. Natomiast do odpadków kuchennych zaliczymy fusy z kawy, obierki warzyw i owoców. Warto je uprzednio pokroić na mniejsze kawałki, a prędzej się rozłożą.
Na sam koniec należałoby rozłożyć na glebie ściółkę – oczywiście naturalną. Idealna będzie kora sosnowa czy słoma. Należy ułożyć solidną warstwę materiału na całym gruncie w zimowy i pogodny dzień. Zatrzyma wilgoć i ciepło w podłożu.
Zabieg należy przeprowadzić podczas odwilży. W mroźne dni ziemia jest twarda i zbita, więc nie można z nią swobodnie pracować.
Luty to ostatni moment, by pójść do ogrodu i wykonać powyższe prace. Gdy zabieg zostanie odpowiednio wcześniej przeprowadzony, wiosną grunt będzie gotów przyjąć ogórki, pomidory, pietruszkę, buraki czy marchewkę.
Czytaj też: Dwa razy więcej słodkich malin. W lutym wykonaj 1 zabieg
Obserwuj nas w Google News
