Zatęsknimy za minister Zalewską? Zobacz, kto ją może zastąpić!
REKLAMA
Po majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego rząd Mateusza Morawieckiego mogą czekać olbrzymie przetasowania personalne. Według informacji radia RMF na listach PiS ma znaleźć się nawet 20 członków obecnego gabinetu, w tym szef MSWiA Joachim Brudziński oraz minister pracy Elżbieta Rafalska
W wyborach z list PiS wystartuje także minister edukacji Anna Zalewska. Wtorkowa „Rzeczpospolita” poinformowała – powołując się na źródła w kręgach rządowych – że na stanowisku miałby ją zastąpić… Jarosław Zieliński, obecny wiceminister spraw wewnętrznych, któremu podlegają służby mundurowe. W poprzednich rządach PiS, w latach 2005-2006, Zieliński był wiceministrem MEN, a w latach 90. – kuratorem oświaty w Suwałkach.
REKLAMA
Informacja ta nie pozostała bez echa wśród internautów.
„Podobno Jarosław Zieliński ma zastąpić Annę Zalewską w MEN. Byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie chodziło o edukację. Biedne dzieci już mogą zacząć wycinać konfetti i uczyć się wierszyków na cześć ministra”, napisał na Twitterze Robert Pisarzowski.
REKLAMA
„Skoro Jarosław Zieliński może być ministrem edukacji narodowej, to Marek Suski swobodnie może objąć funkcję Prezesa Polskiej Akademii Nauk a Dominik Tarczyński szefa dyplomacji. Niesamowite…”, spuentował z kolei poseł PO Marcin Kierwiński.
Skoro Jarosław Zieliński może być ministrem edukacji narodowej, to Marek Suski swobodnie może objąć funkcję Prezesa Polskiej Akademii Nauk a Dominik Tarczyński szefa dyplomacji. Niesamowite… https://t.co/U66BuHSFSz
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) February 26, 2019
REKLAMA
Zieliński zamiast Zalewskiej w MEN? Grzech! Zdecydowanie są lepsze kandydatury. Marnuje się as edukacyjny Suski, posłance Pawłowicz niewiele brakuje, by stać się wzorem dla nowego Polaka, a antysemicki wpisowicz Mosiński to zawołany autorytet. Bez nich ostanie się nam ino sznur!
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) February 26, 2019
Podobno Jarosław Zieliński ma zastąpić Annę Zalewską w MEN. Byłoby to nawet śmieszne, gdyby nie chodziło o edukację. Biedne dzieci już mogą zacząć wycinać konfetti i uczyć się wierszyków na cześć ministra.
— Robert Pisarzowski (@RPisarzowski) February 26, 2019