Zazdrosna nastolatka przez kilka godzin czatowała na parkingu. W końcu zauważyła ex-partnera, wychodzącego z zakładu pracy ze swoją ukraińską koleżanką. Rozwścieczona rzuciła się na – jak twierdziła – adoratorkę i zadała jej ciosy nożem do skrobania ryb. Polało się mnóstwo krwi. 38-letnia Ukrainka cudem przeżyła atak.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w ub. piątek 17 marca po godz. 6:30 na parkingu w Zawadzie, w woj. podkarpackim. 19-letnia Kinga W. szalała z zazdrości za swoim byłym już 31-letnim partnerem. Nie mogła bez niego wytrzymać, więc poprosiła o spotkanie. Nie wiadomo, czy mężczyzna się zgodził, jednak nastolatka nie czekała na zgodę. Postanowiła przyczaić się na parkingu przy miejscu pracy jej byłego chłopaka. Spędziła tam kilka godzin. W końcu zauważyła swojego ex-partnera, wychodzącego z fabryki z inną kobietą – 38-letnią Ukrainką.
To wywołało u 19-latki napad wściekłości. Podbiegła do samochodu, otworzyła drzwi pasażera, gdzie siedziała kobieta, po czym zaczęła ją szarpać. Na tym się jednak nie skończyło, gdyż w szale nastolatka sięgnęła po nóż kuchenny! Po chwili szamotaniny zaczęła zadawać ciosy. Ostrze dwukrotnie wbiło się w nogę ofiary. Jeden z ciosów był tak silny, iż nóż przebił na wylot łydkę Ukrainki! Na pomoc koleżance z pracy rzucił się 31-latek. W końcu 19-latka ustąpiła i natychmiast uciekła z miejsca zdarzenia.
Oszalała z zazdrości 19-latka rzuciła się z nożem na 38-letnią Ukrainkę! Myślała, że kobieta chce jej „odbić” byłego partnera
38-latka, która mieszka obecnie w Dębicy, trafiła do szpitala. Choć rany były dotkliwe, nie zagrażały życiu kobiety. 19-letnią nożowniczkę zatrzymano tego samego dnia w Strzyżowie, podaje „Fakt”. „Podejrzana została przesłuchana i usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Nie przyznała do winy. Stwierdziła tylko, że jedynie chciała nastraszyć 38-latkę” – powiedział dziennikowi prokurator okręgowy z Dębicy, Jacek Żak.
Cały atak miał się okazać jednym wielkim nieporozumieniem, motywowanym niekontrolowaną zazdrością 19-latki. Nastolatka była szaleńczo zazdrosna o swojego byłego partnera – chciała jego powrotu. W 38-letniej Ukraince widziała zaś rywalkę i dlatego ją zaatakowała. 31-latek utrzymuje z kolei, że… z 38-latką nie łączy go nic, oprócz koleżeństwa. Podwoził ją do Dębicy, gdyż oboje tam mieszkają.
19-letnia Kinga W. została umieszczona w tymczasowym areszcie. Za kratkami może jednak spędzić znacznie więcej czasu – grozi jej nawet dożywocie.