Dyskusje na temat tego, czy Polska ma wejść do strefy euro czy też nie, przewijają się zarówno w społeczeństwie, jak i w polityce od wielu lat. Obecny premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z tygodnikiem „w Sieci” wypowiedział się na temat ewentualnego wejścia Polski do strefy euro.
Sprzeciw szefa polskiego rządu w tej sprawie, jak twierdzi premier, jest zdrowo zdroworozsądkowy. – Zajmowałem się tą tematyką naukowo i wiem, że kraje mogą tworzyć obszar wspólnej waluty jeśli – generalnie rzecz ujmując – są na zbliżonym poziomie gospodarczym w szerokim rozumieniu – powiedział premier w wywiadzie dla tygodnika.
Podkreślił także, że Polska i Niemcy lub Holandia nie stanowią takiego obszaru. Premier przypomniał także, że w 2009 roku to właśnie polski złoty, nasza waluta, uchronił Polskę przed głęboką recesją. – Żeby wejść do strefy euro, trzeba być na to naprawdę gotowym – podkreślił.
Przypomniał także zapaść gospodarczą, która wydarzyła się w Grecji i zaznaczył, że bez wspólnej waluty Grekom prawdopodobnie udałoby się uniknąć takiego kryzysu i szybciej się z niego wydostać. Z wypowiedzi premiera wynika, że nie jest on stanowczo na nie, jeśli chodzi o przyjęcie wspólnej waluty, ale nie wydarzy się to w najbliższej przyszłości, dopóki Polska nie osiągnie określonego poziomu gospodarczego, który zapewni bezpieczne przejęcie waluty.