Zginęła, gdy chciała uczcić koniec kwarantanny. Robiła selfie i runęła w dół wodospadu!

REKLAMA

Przewodniczka wycieczek z kurortu Antalaya w Turcji zginęła tragicznie. Świętowała koniec kwarantanny, ale pominęła zasady bezpieczeństwa nad wodospadem Duden. Minęło kilka godzin zanim odnaleziono jej ciało.

Pochodząca z Kazachstanu Olesia Suspitsina od lat mieszkała w Turcji i pracowała w turystyce. Tragicznego dnia przez tureckie władze zostały zniesione obostrzenia wprowadzone z uwagi na epidemię koronawirusa. Znów można było opuścić domy, więc kobieta razem z koleżanką wybrały się na wycieczkę.

REKLAMA

Celem wyprawy były wodospady Duden. Kobiety weszły na klif wysoki na 45 metrów. To, co wydarzyło się później relacjonowała kazachska telewizja KTK, opierając się na relacji przyjaciółki tragicznie zmarłej.

Olesia Suspitsina przeszła przez barierkę bezpieczeństwa, bo chciała sobie zrobić perfekcyjne zdjęcie selfie. Okazuje się, że w ten nieodpowiedzialny sposób zachowywała się już w przeszłości. Był to jednak ostatni nierozważny krok. Poślizgnęła się i spadła w dół wodospadu Duden.

REKLAMA

Od razu powiadomione służby ratownicze wysłały na miejsce płetwonurków. Przeszukiwanie wody w pobliżu wodospadu trwało kilka godzin. W końcu ciało znaleziono w morzu. 31-latka miała ciężkie obrażenia na całym ciele, więc śmierć musiała nastąpić podczas upadku.

Podziel się: