Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński we wtorkowym wywiadzie w prawicowym Radiu Wnet skrytykował Konfederację za to, że wystartowała w wyborach parlamentarnych. Zdaniem polityka PiS głosowanie na tę formację było „marnowaniem głosów”.
Wiceszef MSWiA ocenił, że głosy oddane na Konfederację przyczyniły się do słabszego wyniku PiS i zdobycia mniejszej – niż to zakładali politycy formacji rządzącej – liczby mandatów.
– Konfederacja odwoływała się do elektoratu prawicowego. Głosowanie na mały komitet polityczny dawało niewielki urobek w postaci mandatów – przekonywał Zieliński. – Mniej więcej 1,5 proc. na oddany głos na Konfederację dawało 1 mandat, a w przypadku PiS te 1,5 proc. dawało 10 mandatów – dowodził.
Zieliński wyraził też nadzieję, że w nowym Sejmie Konfederacja, skoro ma prawicowe poglądy, będzie współpracowała z partią Jarosława Kaczyńskiego, a nie z opozycją. Jego zdaniem PiS przez sojusz z ugrupowaniem, które porusza takie zagadnienia jak ustawa 447 czy zakaz aborcji, nie straci poparcia własnego elektoratu.