Prawicowy publicysta Rafał Ziemkiewicz, odnosząc się do zarządzonych przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek na 28 czerwca wyborów prezydenckich, stwierdził, że wystawiona przez Koalicję Obywatelską kandydatura Rafała Trzaskowskiego jest nielegalna.
Według Ziemkiewicza mamy do czynienia z kontynuacją tych samych wyborów, które miały pierwotnie odbyć się 10 maja. Dlatego jedyną legalną kandydatką KO na prezydenta jest wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
„Wybory odbędą się na podstawie uchwały PKW a ta uznaje, że to te same wybory, które nie odbyły się 10 maja. To na jakiej podstawie Trzaskowski?”, napisał na Twitterze Ziemkiewicz.
Jego zdaniem, gdyby była mowa o zupełnie nowych wyborach, to wszyscy kandydaci – w odróżnieniu od sytuacji obecnej – powinni od nowa zbierać podpisy poparcia i rejestrować komitety. A ponieważ nie ma to miejsca, dlatego – jak twierdzi Ziemkiewicz – jedyną możliwą kandydatką PO jest Kidawa-Błońska. W przypadku jej rezygnacji partia Borysa Budki powinna zostać bez reprezentanta w wyborach.
„Konstytucja RP wymienia źródła prawa. Nie ma w nich »ponadpartyjnego konsensusu głównych sił«. Jedyną kandydatką PO w tych wyborach może być MKB (albo wobec jej wycofania – nikt). PiS z PO, dla swych partyjnych racji, zgodziły się, by PO zastąpiła ją »w żadnym trybie » dublerem«”, podkreślił w innym z wpisów publicysta.
PiS zawsze podchodził do prawa z dezynwolturą, ale PO gdy jej to było na rękę gotowa była nawet rozpieprzyć państwo, by literki i paragrafy traktowano ze sklerotyczną dokładnością. W istocie ma je tam gdzie i PiS. Gdzie teraz ci dyżurni konstytucjonaliści TVN? Wszyscy morda w 🪣?
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) June 3, 2020