Zwolnienie za mówienie po polsku i kwaterunek w namiotach! Ambasador i RPO interweniują w Holandii!

REKLAMA

Dochodzi do nas coraz więcej skarg na holenderskich pracodawców. Polska pracownica została pozbawiona zatrudnienia, ponieważ w godzinach pracy mówiła w ojczystym języku. Natomiast agencja pośrednicząca w zatrudnieniu umieściła pracowników w namiocie – miejscu niemieszczącym się w normach sanitarnych.

Sprawa jest na tyle poważna, że zaniepokoiła Adama Bodnara, Rzecznika Praw Obywatelskich. Przykład pracowników jest szczególnie haniebny ponieważ zostali umieszczeni w miejscu, gdzie musieli spać na paletach. Myć musieli się w rzece.

REKLAMA

Alarmująca była również sytuacja zwolnienia z pracy Polki. Przyczyną było używanie języka polskiego. W tę sprawę poza RPO zaangażował się także Ambasador RP w Hadze. Wszczęto postępowanie w holenderskim Kolegium Praw Człowieka. Ostatecznie jednak uznano, że nie można mówić w tym przypadku o dyskryminacji rasowej wobec pracownicy.

Taką decyzję wydano z uwagi na „dobrą atmosferę w miejscu pracy, a także komunikację. Rzecznika Praw Obywatelskich odnosi się jednak do tej decyzji negatywnie w kontekście ochrony praw Polaków. Aby zagwarantować właściwe stosowanie praw pracowniczych, działania już podjęła Państwowa Inspekcja Pracy.

REKLAMA