Pod Tarnowem zatrzymano 46-letniego Polaka, który był ścigany w 196 krajach czerwoną notą Interpolu. Mężczyzna mieszkał wcześniej w Stanach Zjednoczonych, gdzie doprowadził do śmiertelnego wypadku samochodowego, w którym zginęły dwie osoby. Sprawca miał pędzić wówczas z prędkością 245 km na godzinę. W czasie, kiedy doszło do wypadku, nie posiadał prawa jazdy. 46-latek ma zostać poddany ekstradycji do USA, gdzie zostanie osądzony i tam też prawdopodobnie odbędzie karę więzienia.
Policyjni „łowcy głów” z Małopolski zatrzymali 46-letniego Polaka, który ukrywał się w miejscowości pod Tarnowem. Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie nie podał jednak, gdzie dokładnie przebywał poszukiwany.
Pod koniec kwietnia 2025 roku za 46-latkiem wydano czerwoną notę Interpolu, co oznacza, że był on poszukiwany przez służby z 196 krajów, które uczestniczą w tej organizacji. Wniosek o ten rodzaj międzynarodowego listu gończego przedstawiły amerykańskie organy ścigania, które poszukiwały 46-latka w związku ze śmiertelnym wypadkiem, do którego doszło w 2020 roku w stanie Illinois.
W wypadku zginęły dwie osoby. Kierowca, który go spowodował, miał jechać z prędkością 245 km na godzinę. Nie miał prawa jazdy. Polakowi udało się uciec z USA. Od tamtej pory miał ukrywać się w Polsce.
W piątek, 9 maja, 46-latek został doprowadzony do Sądu Okręgowego w Tarnowie, gdzie zdecydowano o jego tymczasowym aresztowaniu. W areszcie mężczyzna oczekuje na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych. W amerykańskim więzieniu może spędzić nawet 10 lat.
Źródło: polsatnews.pl
