Jeden z klientów sklepu sieci Biedronka postanowił w dość niecodzienny sposób sprawdzić, czy uda mu się zaoszczędzić. Oderwał więc liście od kalafiora i porównał jego cenę. Pracownicy sieci odpowiedzieli mu w komentarzu na ten pomysł.
Klient zważył „pełnego” kalafiora i ważył on 2,65 kg, za co miał zapłacić 26 zł. „Po oberwaniu liści kalafior ważył 1,7 kg. Kilogram kalafiora kosztował w sklepie 9,99 zł. 10 zł zapłaciłem za liście. Czyste oszustwo” – ocenił klient.
Biedronka w komentarzu krótko odpisała: „Obrywanie liści kalafiora nie jest zabronione”. Niedługo później odpowiedź została edytowana. „Liście kalafiora stanowią integralną część warzywa, chroniącą ją przed nadmierną utratą wilgoci” – dodano.
Serwis Money.pl poprosił o komentarz Jeronimo Martins Polska. Tomasz Grzegorczyk, dyrektor działu jakości produktów świeżych i bezpieczeństwa żywności w sieci Biedronka przekazał, że liście kalafiora faktycznie są jego integralną częścią.
– Najważniejszą z nich jest ochrona warzywa przed nadmierną utratą wody. Liście pełnią również funkcje ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi, co jest kluczowe zwłaszcza w przypadku transportu i przechowywania. W momencie zerwania rośliny liście nadal dostarczają niezbędna substancję do główki kalafiora. Stosowaną powszechnie praktyką w handlu jest sprzedaż kalafiora razem z liści, ponieważ zapewniają one przede wszystkim większą świeżość tego warzywa – przyznał Grzegorczyk.