Do tragicznego odkrycia w połowie maja doszło w sortowni odpadów w Sobuczynie na Śląsku, gdzie pracownicy natrafili na ciało kobiety. Dopiero teraz, po badaniach DNA udało się ustalić, że była to mieszkanka Wielkopolski.
Do znalezienia zwłok doszło 17 maja około godziny 18:00 na wysypisku śmierci w Młynku-Sobuczynie pod Częstochową. Pracownicy sortowni zauważyli ciało kobiety z rozległymi obrażeniami głowy. Wcześniej miało ono leżeć w kontenerze na śmieci, po czym trafiło do śmieciarki.
Wstępne ustalenia wskazują, że kobieta jeszcze żyła, gdy po kontener z odpadami przyjechał pojazd do wywozu śmieci. Lokalne media przekazały, że do zgonu doszło na skutek uduszenia poprzez zmiażdżenie klatki piersiowej.
– W toku tego śledztwa ustalono tożsamość kobiety, której zwłoki ujawniono na wysypisku odpadów w miejscowości Sobuczyna koło Częstochowy. Na podstawie identyfikacyjnych badań DNA ustalono, że jest to 49-letnia mieszkanka miejscowości Turek, w województwie wielkopolskim — wyjaśnił w rozmowie z Radiem Jura prok. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Rzecznik przekazał ponadto, że na ten moment zakłada się dwie wersje zdarzeń. Pierwsza zakłada, że kobieta została pobita i wrzucona do kontenera na śmieci. Druga zaś, że kobieta z własnej woli się w nim znalazła.