Dziki często przechadzają się po lasach. To potężne zwierzęta, a masa ciała niektórych osobników może dochodzić do nawet 300 kg. Zirytowane, potrafią zaatakować bez żadnych oporów. Co zrobić w takiej sytuacji? Sprawdź, jak się zachować, gdy na drodze leśnej staniesz oko w oko z dzikiem.
Jak się zachować, gdy spotkasz dzika?
Rozwścieczony dzik może poturbować ciało człowieka. Według leśników taką sytuację trzeba analizować tak jak niefortunny wypadek, a nie umyślne zachowanie zwierzyny leśnej. Tymczasem, dziki wcale nie są tak wojownicze, jak się nam wydaje. Co więc zrobić, gdy np. podczas leśnego grzybobrania natkniemy się na dzika? O ile jest zwrócony do nas tyłem, to powinniśmy pomału i ukradkiem się oddalić. Jest spora szansa, że osobnik nawet nas nie dostrzeże. A co jeśli, staniemy z nim w cztery oczy?
Wtedy najlepiej zachować spokój i powoli zacząć się cofać, nie robiąc przy tym szumu. W razie, gdyby dzik zaczął podążać za nami, to powinniśmy zejść mu ze szlaku. Zwierzę nie jest zbyt zwrotne (będzie musiało wstrzymać swój bieg i się cofnąć), więc zyskamy na czasie i mocno się od niego oddalimy.
Kiedy dzik chce Cię zaatakować, szukaj schronienia wysoko
Wiersz, który brzmi: „Dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły. Kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka” – zna chyba każdy Polak. To wyrażenie najlepiej ujmuje, jak trzeba się zachować, gdy spotkamy w lesie rozzłoszczonego dzika. Ucieczka na drzewo to jedyna pewna opcja, jaka nam wtedy pozostaje. Ale w wielu lasach w Polsce drzewa są proste, więc wdrapanie się na nie graniczy niemal z cudem. Leśnicy radzą, aby w przypadku spotkania niebezpiecznej zwierzyny leśnej nie wpadać od razu w panikę. A co zrobić, gdy zobaczymy dzika w sferze miejskiej, np. na ulicy?
Jeśli przydarzy Ci się taka sytuacja, to najlepiej skontaktuj się ze strażą miejską. Jej zadaniem jest rozwiązanie problemu. Służba ma umowę z jednostką zajmującą się odławianiem dzików i ewakuowaniem ich w odpowiednie miejsce. Tak samo trzeba zareagować, jeśli dojdzie do potrącenia zwierzyny atutem. Poza przestrzenią miejską, w lesie, warto zadzwonić do okolicznego nadleśnictwa, które także będzie wiedzieć, jakie podjąć działania.
Czytaj też: Ślimaki weszły do ogrodu? Rozłóż te liście, a uciekną gdzie pieprz rośnie