Prom „Regina Seaways”, który obecnie znajduje się na Morzu Bałtyckim, ma problemy techniczne. Wiadomo, że wybuchł na nim pożar, który szybko został ugaszony. Prom płynął z Niemiec na Litwę. Wiadomo, że w wyniku zaistniałego zdarzenia nie ucierpiał żaden pasażer. Według ostatnich danych na pokładzie znajduje się 294 pasażerów i 42 osoby z załogi.
– Do pożaru niezwłocznie wyleciał śmigłowiec litewskich sił powietrznych (…), który wykonał zdjęcia. Na akcję ratunkową wysłano również cztery okręty – można przeczytać w komunikacie litewskiego ministerstwa obrony narodowej. W godzinach wieczornych do promu mają dotrzeć jednostki wojskowe, które w razie potrzeby będą ewakuować pasażerów promu.
DFDS podaje, że prom miał problemy techniczne z silnikiem. Podaje informacje, że wcale nie płoną, ale w wyniku awarii w maszynowni pojawiło się bardzo dużo dymu, przez co uruchomił się system gaśniczy. Prom trzeba sprawdzić, czy może popłynąć dalej sam, czy będzie musiał zostać odholowany.
Pomimo że sytuacja jest pod kontrolą, pasażerowie zebrali się w miejscu, gdzie mogą zostać ewentualnie ewakuowani. Wiadomo, że na promie przebywają osoby z Niemiec, krajów bałtyckich i Rosji. Znajdują się na nim także samochody ciężarowe i osobowe.