Za truskawkami przepada chyba każdy Polak. Znakomicie smakują zerwane wprost z krzaczka, ale mogą także wchodzić w skład wielu smakowitych deserów. Hodowcy, którzy chcą doczekać się dorodnych plonów, muszą się trochę przyłożyć. Jeśli wykonasz odpowiedni zabieg jesienią, to w przyszłym roku plon pozytywnie cię zaskoczy.
Mój znajomy ogrodnik zawsze jesienią przycina krzaczki truskawek, pozbywa się również chorych i uschniętych pędów. Przy czym pędy ucina do 3/4 długości i redukuje sadzonki. W ten sposób krzaczki w przyszłym sezonie wypuszczą mocne pędy, a owoców będzie 2x więcej. W dodatku zadanie to lepiej zabezpiecza je przed chorobami. Jeszcze jedną ważną czynnością jest usuwanie chwastów z okolicy truskawek. Warto zrobić to jeszcze w tym miesiącu. Potem trzeba zabrać za wykonanie następnego zabiegu, który sprawi, że przyszłoroczne plony będą bardzo obfite.
Jak nawozić truskawki jesienią? 1 składnik nie jest pożądany
Dokarmianie krzaczków po lecie jest równie ważne. Znajomy sięga po specjalny nawóz, który nadaje się do stosowania jesienią. Co kluczowe, nie ma w nim azotu. Ta substancja może stymulować rośliny do rozwoju, a przed zimą nie jest to przecież wskazane. Nawóz zasobny w: wapń, mangan, potas, fosfor, cynk, siarkę właściwie przysposobi krzaczki do zimy i pomoże im lepiej przetrwać dużą wilgotność czy mrozy.
Jak ochronić truskawki przed niskimi temperaturami?
Ogrodnik obsypuje krzaczki popiołem drzewnym, ale powiedział mi, że można też użyć mączki bazaltowej. Potem pokrywa je obornikiem w postaci granulowanej lub świeżej. Dzięki temu rośliny zostają zaopatrzone w potrzebne substancje pokarmowe.
Fachowiec nie zapomina też osłonięciu krzaczków przed zimą. W tym celu używa agrowłókniny. Bez odpowiedniego zabezpieczenia truskawki mogą nie znieść siarczystych mrozów.
Czytaj też: Zmiel i wrzuć do doniczki. Drzewko szczęścia przestanie gubić liście