W kopalni Jankowice w Rybniku zginął 21-letni górnik. Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Jak podały służby kryzysowe i nadzoru górniczego, wypadek miał miejsce 650 m pod ziemią.
– Górnik pracował przy obsłudze przenośnika taśmowego; został znaleziony przez kolegów pomiędzy dolną taśmą a korpusem tego przenośnika. Doznał śmiertelnych obrażeń – poinformował Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej.
W czasie wypadku z młodym górnikiem nie było nikogo, nie ma więc świadków zdarzenia. Koledzy poszli szukać 21-latka, gdy kontakt z nim się urwał. Znaleźli go wciągniętego przez napęd przenośnika. Mężczyzna już nie żył.
21-letni górnik to już 19 w tym roku ofiara wypadków w górnictwie. Oprócz zdarzeń, w których górnicy tracili życie, nie zabrakło też takich, w których doznawali ciężkich obrażeń. Takich przypadków w tym roku było 13. Samych wypadków natomiast było od początku roku do końca września br. aż półtora tysiąca.