„Maluch był kompletnie przerażony zaistniałą sytuacją, (…) wpadł w panikę” – przekazała policja. Nic dziwnego. 39-letnia matka 6-letniego chłopca przesadziła z alkoholem podczas imprezy plenerowej w Chorzowie. Zalana w sztok kobieta w pewnym momencie znalazła się na ziemi, kompletnie bez kontaktu. 6-letni chłopiec nie wiedział, co robić.
Funkcjonariusze Nieetatowej Grupy Wsparcia Oddziału Prewencji Policji w Katowicach dokonali w Sylwestra interwencji podczas imprezy plenerowej w Chorzowie. Zaniepokojona kobieta podeszła do policjantów z informacją, że w zabawie uczestniczy kompletnie pijana kobieta z dzieckiem pod opieką – donosi „Gazeta.pl”.
„Uczestniczka wydarzenia powiadomiła policjantów, że na trawniku leży kompletnie pijana kobieta, która ma pod opieką kilkuletnie dziecko” – podaje policja i dodaje: „Maluch był kompletnie przerażony zaistniałą sytuacją. Głośna impreza, obok leżąca na ziemi matka, z którą nie ma kontaktu, spowodowały, że chłopiec wpadł w panikę. Był cały zapłakany, wystraszony i zmarznięty”.
Pijana w sztok 39-latka „opiekowała się” 6-letnim synkiem podczas sylwestrowej imprezy plenerowej. Miała 2,5 promila alkoholu we krwi
39-letnia matka została przetransportowana przez policjantów na izbę wytrzeźwień, a 6-letni chłopiec trafił tymczasowo na komendę, gdzie przebywał pod opieką funkcjonariuszy. Mundurowi puścili mu bajki i podarowali pluszowego misia. W międzyczasie zawiadomili krewnego chłopca.
Badanie 39-latki alkomatem wykazało, że kobieta miała w organizmie 2,5 promila alkoholu.
Policja poinformowała o incydencie sąd rodzinny.
Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo kobiecie może grozić grzywna, więzienie, a nawet odebranie praw rodzicielskich – zależnie z jakiego artykułu będzie odpowiadała.