Posiadacze zarówno kotów, jak i roślin doniczkowych mają niełatwe życie i często muszą patrzeć na to, jak ich mruczek zaczepia kwiaty w domu. Jak zabezpieczyć sadzonki przed zwierzakiem, aby ten zawsze omijał je szerokim łukiem? Podajemy sprawdzony patent, dzięki któremu wszystkie ocaleją.
Niemalże każdy właściciel kota wie, że zwierzak i rośliny to jeden z najgorzej dobranych duetów. Co więcej, najpowszechniejsze gatunki kwiatów domowych mogą być dla mruczków nawet zabójcze. Z tej przyczyny musisz ich unikać w swoim mieszkaniu. Ale co, jeśli hodujesz bezpieczne kwiaty, ale nie chcesz, żeby dopadł je kocur? Wypróbuj jeden łatwy trik, a problem zostanie rozwiązany, a ty nie będziesz stratny.
Jakie kwiaty warto uprawiać, mając w domu kota? Najpopularniejsze odmiany odpadają
Rośliny to fantastyczna ozdoba każdego wnętrza, która sprawia, że pomieszczenia wydaje się przytulniejsze. Z roku na roku domowych plantatorów przybywa i nic dziwnego. A co, gdy w domu mieszka lub często przebywa z nami kotek? Ten z reguły nie stroni od zielonego specjału. Jednak mimo to nie musisz od razu pozbywać się z mieszkania niemal wszystkich kwiatów. Zaopatrz się w gatunki, które nie będą dla niego trujące (np. tradycyjną paproć, zielistkę, orchideę czy pieniążka). Masz naprawdę spory wybór, więc upolujesz coś odpowiedniego dla siebie.
Za to odradzamy domową uprawę zamiokulkasa, poinsecji, skrzydłokwiatu, monstery czy draceny. Są wyjątkowo szkodliwe dla kotów nawet w niewielkiej dawce. Idąc na zakupy, wcześniej zorientuj się, które kwiaty nie są toksyczne.
Cytryna ochroni twoje kwiaty przed kotem
Jeśli nawet masz godne zaufania kwiaty, na pewno nie chciałbyś, aby zostały częściowo skonsumowane przez kota. Wtedy możesz wykorzystać błyskotliwy trik. Przyda ci się cytryna bądź inny owoc cytrusowy (90% mruczków nie lubi ich wyrazistego aromatu i kwaskowatego smaku, więc nie zainteresują się kwiatami). Pokrój cytrusa na ćwiartki, a potem wsadź do doniczki.
Aby rezultat był 2 razy lepszy, możesz u roślin kwasolubnych dodać parę kropli do podłoża
Cytryna da podwójny efekt. Kot odskoczy od roślin, a owoc zadziała na nie jak nawóz. Pamiętaj, że każdy mruczek ma swoje indywidualne upodobania i jeśli dostrzeżesz, że nie ma nic przeciwko cytrusom, jak najprędzej zakończ ten patent. Jeśli zwierzak zje lub zliże sporo cytryny, może potem tego żałować. Powyższa lista zakazanych roślin powinna dać ci do myślenia. Jeśli masz w mieszkaniu np. zamiokulkasa, szybko go wynieś.
Czytaj też: Wbij zapałki w ziemię roślin. Potem sobie podziękujesz