Spoglądasz w lustro i nagle dostrzegasz u siebie siatkę nikłych zmarszczek, które są szczególnie widoczne, gdy się uśmiechasz i lokalizują się w okolicy oczu i ust? Pewnie w tym momencie obawiasz się o kondycję swojej skóry. Zupełnie niepotrzebnie. Prawdopodobnie stykasz się ze zmarszczkami papierowymi. Jeśli się pojawiają, to wcale nie oznacza, że się starzejesz i będzie coraz gorzej. Nie jest to zła nowina, a dzięki jednej sztuczce, rozwiążesz problem.
Kilka wiadomości na temat zmarszczek papierowych. Czym właściwie są?
Ten rodzaj zmarszczek na niewiele wspólnego ze zmarszczkami mimicznymi, które powstają, gdy organizm faktycznie się starzeje. Zmarszczki papierowe (inaczej liniowe) nie pojawiają się w wyniku spadku poziomu kwasu hialuronowego i kolagenu – co ma miejsce jeszcze przed 30. rokiem życia. W takim razie, jakie jest źródło powstawania tych wad na cerze?
Podobne do cienkich zgięć papieru zmarszczki liniowe zwykle pojawiają się dookoła oczu, w okolicach skroni i ust wskutek odwodnienia skóry. Ich przyczyną są również źle dobre kosmetyki, które nie spełniają wymagań skóry.
Skoro już wiesz, że przyczyną problemu jest odwodnienie skóry, staraj się codziennie odpowiednio nawadniać swój organizm. Ale ogranicz słodkie napoje gazowane, mocną kawę czy alkohol i częściej wybieraj wodę mineralną, czy soki. Pielęgnuj skórę także od zewnątrz. W tym celu możesz przygotować domową maseczkę, która wyprasuje niedoskonałości na cerze niczym żelazko, a ty odzyskasz dobry humor. Dodatkowo maska nawilży i odżywi skórę twarzy, a także nada jej blasku.
Marchewkę (1 średnią sztukę) zetrzyj na tarce o niedużych oczkach wprost do miski, wrzuć do niej sporą łyżkę stołową białego sera i dobrze wymieszaj. Tak przygotowaną maseczkę nanoś na oczyszczoną cerę. Zostaw ją na 15 minut, a potem usuń.
Kuracją powtarzaj raz na 4-5 dni. Gdy dostrzeżesz pozytywne efekty, i zmarszczki liniowe znikną, a skóra stanie się gładka, zabieg możesz przeprowadzać rzadziej – wystarczy raz na 7-10 dni. W ten sposób zabezpieczysz cerę przed wysuszeniem.
Czytaj też: Posmaruj brwi tym środkiem z apteki. Efekt lepszy niż u kosmetyczki