Okazuje się, że nie po aktualnie obowiązującej linii politycznej może być tradycyjne polskie menu. Wszystko przez dania serwowane na dobywającym się szczycie klimatycznym w Katowicach. Pojawiły się tu głowy państw, eksperci oraz znani politycy z całego świata. Niestety część z gości, a także opinia publiczna zgłasza pretensje, co do serwowanego menu.
Kłopotliwa okazuje się m.in. szynka parmeńska, wołowina z wędzonym boczkiem, cheeseburgery, a także pierogi z mięsem. Wydaje się, że potrawy są smaczne i powinny zadowolić zróżnicowane gusty. Okazało się inaczej.
Dziś, czyli 5 grudnia, na szycie klimatycznym ONZ organizacja EAT przygotowała wydarzenie dotyczące większej świadomości społeczeństw odnośnie systemów żywnościowych. One mają pełnić kluczową rolę w usuwaniu problemów klimatycznych. EAT jednak jest oburzona właśnie proponowanym jedzeniem.
– Oferowane menu wydaje się całkowicie ignorować klimat. Zmniejszenie spożycia mięsa jest pojedynczą i największą zmianą systemu żywnościowego, którą można wprowadzić w celu wsparcia klimatu – uważa Fabrice DeClerck, dyrektor ds. Nauki w EAT.
Trudno się też dziwić temu stanowisku, ponieważ walczący o poprawę klimatu wiele lat informują o tym, że konsumowanie nabiału i mięsa musi być zmniejszone. Produkowanie takiej żywności generuje prawie 15 proc. globalnych emisji wpływających destruktywnie na klimat. Warto zauważyć, że właśnie organizator szczytu – ONZ, zaprezentowało takie statystyki i wystąpiło o eliminację tych emisji.