Chociaż na Zjednoczoną Prawicę wciąż deklaruje oddanie głosu największy odsetek Polaków, to jednak dla partii rządzącej zaczyna się robić niebezpiecznie. Rosną bowiem notowania Koalicji Obywatelskiej, a dystans, który dzieli partię rządzącą od opozycji, sukcesywnie się zmniejsza.
Nie wiadomo więc, czy nie sprawdzą się pogłoski o tym, że PiS – w obawie przed dalszym spadkiem poparcia w wyniku protestów kolejnych grup zawodowych oraz w efekcie strat wizerunkowych związanych z aferą KNF – rozważa przeprowadzenie wcześniejszych wyborów parlamentarnych w marcu.
Z najnowszego sondażu Kantar Public wynika, że gdyby wybory do Sejmu i Senatu odbyły się w grudniu, to na Zjednoczoną Prawicę zagłosowałoby 34 proc. Polaków, a na Koalicję Obywatelską 27 proc.
Jak podkreśla w swoim komunikacie pracownia, Koalicja Obywatelska jako jedyna formacja spośród uwzględnionych w badaniu uzyskała wzrost poparcia w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Wyniósł on 3 punkty procentowe.
Z sondażu ponadto wynika, że w Sejmie znalazłyby się tylko cztery ugrupowania. Poza PiS i PO próg wyborczy przekroczyłyby jeszcze ruch Kukiz’15 i Sojusz Lewicy Demokratycznej, na które zagłosowałoby po 6 proc. respondentów. Kukiz’15 w porównaniu do wyników sondażu z listopada zanotował spadek o 3 punkty procentowe, zaś SLD o 1 punkt procentowy.
Badanie Kantar Public przeprowadzono w dniach 30 listopada – 11 grudnia 2018 roku na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1028 dorosłych Polaków.