Do sporej niespodzianki doszło podczas pierwszej sesji nowej kadencji Rady Powiatu Tatrzańskiego. Prawo i Sprawiedliwość po 10 latach rządów nie ma żadnego przedstawiciela w zarządzanie powiatu, a do tego straciło stanowisko starosty i zastępcy.
W tym tygodniu Rada Powiatu Tatrzańskiego zebrała się po raz pierwszy od niedawnych wyborów samorządowych. Jak informuje „Tygodnik Podhalański”, w jego trakcie doszło do kilku ciekawych rozstrzygnięć, głównie niekorzystnych dla Prawa i Sprawiedliwości.
PiS traci rządy na Podhalu
Choć Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory i uzyskało dziewięciu radnych w radzie, nie wystarczyło to, aby objąć rządy w powiecie. Większość ma koalicja stworzona z ugrupowań Jedność Tatrzańska i Komitet Wyborczy dla Podhala – dziesięciu radnych.
W związku z tym nowym starostą tatrzańskim został Andrzej Skupień z Jedności Tatrzańskiej, a na zastępcę wybrano Wawrzyńca Bystrzyckiego (KW Dla Podhala). W skład Zarządu Powiatu Tatrzańskiego weszli natomiast: Bogusława Stępień, Wiesław Lenard (Jedność Tatrzańska) i Paweł Para (KW Dla Podhala).
To spore zaskoczenie dla Prawa i Sprawiedliwości, które przez ostatnie 10 lat nieustannie miało swoich reprezentantów w powiecie tatrzańskim. Teraz sytuacja jest zgoła odmienna, a władzę przejęły lokalne komitety wyborcze.