Czeka nas masowy exodus Ukraińców z Polski? Specjalistka uważa, że odpływ siły roboczej poważnie uderzy w polskie przedsiębiorstwa. Aż 1 na 3 pracowników z Ukrainy rozważa wyjazd z naszego kraju. Duża część z tych, którzy chcą opuścić Polskę, nie zamierza ponadto zwlekać z działaniem zbyt długo. Mowa tutaj o wyjeździe w ciągu miesiąca lub dwóch! Co to oznacza?
Według raportu Grupy Progres na podstawie badania przeprowadzonego wśród Ukraińców – pracownicy z tego kraju nie widzą w Polsce szans na swój rozwój zawodowy. Aż 29 proc. z nich wprost deklaruje, że niedługo wyjedzie z Polski. Dominują wśród nich osoby poniżej 45 roku życie – a więc stosunkowo młode – oraz mężczyźni, którzy znają język angielski.
W tej grupie niemal połowa (41 proc.) pracowników z Ukrainy chce wyjechać z Polski niemal „zaraz” – w ciągu miesiąca lub kilku tygodni. Inni nie podchodzą do tej decyzji tak pochopnie. 44 proc. (z tych 29 proc., którzy rozważają wyjazd) planuje opuszczenie Polski w perspektywie najbliższych 12 miesięcy. Nie są to więc dalekosiężne plany.
Nie jest tajemnicą, że odpływ Ukraińców spowoduje oczywisty spadek siły roboczej w Polsce. To zaś oznacza, że – albo przedsiębiorcy zaczną płacić więcej Polakom (niektóre zajęcia są mało atrakcyjne dla Polaków) albo zaczną ściągać pracowników z innych części świata. Źródła bliskiej kulturowo siły roboczej (Ukraina, Białoruś, Mołdawia) już się raczej wyczerpały, więc będą to ludzie z dalszych zakątków świata.
Jedna trzecia Ukraińców chce wyjechać z Polski. „Pracują poniżej kwalifikacji i nie mogą ściągnąć tu członków rodziny”
Eksperci z Grupy Progres wskazują jednak, że Ukraińców da się w Polsce zatrzymać. Wielu z nich do teraz pracuje poniżej swoich kwalifikacji – to ludzie często dobrze wykształceni, znający języki.
„Aby zatrzymać pracowników z Ukrainy, polscy przedsiębiorcy powinni podjąć szereg działań. Przede wszystkim umożliwiać im pracę w ich zawodzie, zgodną z wykształceniem i umiejętnościami oraz dawać szansę na awans i rozwój kompetencji, a nie oferować im jedynie etaty na niskich stanowiskach i pracę fizyczną” – stwierdziła Natalia Myskova, dyrektor ds. rekrutacji międzynarodowej w Grupie Progres, w rozmowie z portalem WP Finanse.
Ukraińcy coraz częściej zamieniają Polskę na kraje zachodnie, których gospodarki również łakną rąk do pracy, a oferują wciąż lepsze zarobki, niż nasz kraj. Pieniądze to jednak nie wszystko.
„Część państw w Europie oferuje szybsze oraz skuteczniejsze ścieżki legalizujące pobyt i pracę, a także otrzymanie obywatelstwa. Tymczasem w Polsce, przy dłuższym pobycie, trudno jest zachować legalny tytuł pobytowy. Urzędy są tak zakorkowane, że rozpatrywanie wniosków zajmuje nawet kilka lat” – mówi z kolei Nadia Kurtieva z Konfederacji Lewiatan, cytowana przez ten sam portal.
„Ewentualny odpływ siły roboczej uderzy w polskich przedsiębiorców. Znamy przecież przypadki firm, gdzie większość zatrudnionych pochodzi spoza Polski” – podkreśla Kurtieva.
Ekspertka wymienia ponadto szereg innych rozwiązań, których mogliby podjąć się polscy pracodawcy. Chodzi m.in. o oferowanie swego rodzaju łączenia rodzin – tj. oferowania pracy członkom rodziny albo partnerom lub partnerkom swoich pracowników, aby mogli ściągać ich do Polski bez ryzyka związanego z okresem poszukiwania pracy.