
Zwolennicy Karola Nawrockiego zagłuszali pytania dziennikarzy, buczeli i utrudniali odpowiedzi na pytanie. Do zdarzenia doszło w Węgrowie, a cała sytuacja szybko wywołała lawinę komentarzy w sieci.
Kandydat PiS na prezydenta w trakcie debaty prezydenckiej zdradził, że jest właścicielem jednego mieszkania. Onet ujawnił coś innego – przez kilkoma laty Nawrocki przejął kawalerkę o powierzchni 28,5 mkw. od 80-letniego Jerzego Ż.
Starszy mężczyzna aktualnie przebywa w domu pomocy społecznej, choć Nawrocki miał mu zapewnić opiekę. Temat ten szybko dotarł do mediów, a sam kandydat na prezydenta został o to zapytany przez dziennikarzy TVN i TVP na konferencji w Węgrowie.
Nerwowo podczas konferencji
Nawrocki udzielał wymijających odpowiedzi, natomiast dziennikarze byli zagłuszani przez obecnych na miejscu zwolenników prezesa IPN. Wyborcy zaczęli buczeć i krzyczeć, co szybko spotkało się z lawiną komentarzy w mediach społecznościowych.
– Ta konferencja Karola Nawrockiego, w kontekście stawianych zarzutów, to katastrofa. A przecież był czas, by przygotować wiarygodny spin. Najwyraźniej lepszego nie było – skomentował dziennikarz Money.pl Tomasz Żółciak, udostępniając post dziennikarki „Wprost” Joanny Miziołek: „Konferencja prasowa Karola Nawrockiego odpowiedź w sprawie mieszkania niczego nie wyjaśniła. Kandydat na prezydenta tłumaczy się tym, że opłaca rachunki za własne mieszkanie, ale z niego nie korzysta. Zakrzykiwanie dziennikarzy przez tłum, zapewne uzgodnione ze sztabem, ale wygląda i brzmi słabo„.
Konferencja prasowa Karola Nawrockiego odpowiedź w sprawie mieszkania niczego nie wyjaśniła. Kandydat na prezydenta tłumaczy się tym, że opłaca rachunki za własne mieszkanie, ale z niego nie korzysta. Zakrzykiwanie dziennikarzy przez tłum, zapewne uzgodnione ze sztabem, ale…
— Joanna Miziołek (@JMiziolek) May 5, 2025