
Pelargonie to znane i lubiane rośliny doniczkowe, które świetnie prosperują na rabatach w ogrodzie, jak i w doniczkach na parapecie. Trudno je zaniedbać, bo są dość wytrzymałe, ale może się zdarzyć, że zamiast pokazywać swoje uroki, zaczną nas martwić swoim wyglądem. Jak im pomóc? Marchewka to dobry sprzymierzeniec pelargonii. Zrób z niej nawóz i poczęstuj roślinę, a zakwitnie wspaniale.
Pelargonie lubią żyzne podłoże. Tylko regularne nawożenie może je zapewnić. Przemysłowe nawozy z centrów ogrodniczych wcale nie sprawią, że twoje kwiaty w mig ożyją. Składnik, który masz w kuchni, zadziała na nie 10 razy lepiej. Zawiera kompleks mikroelementów, które przydadzą się pelargoniom podczas wegetacji. Efekty kuracji marchewką mocno cię zaskoczą. Kwiaty będą wylewać się z doniczek.
Przepis na odżywkę z marchewki do pelargonii
Lista niezbędnych składników:
» zimna woda – 1 litr,
» marchewka – 2-3 średnie sztuki (najlepiej eko).
Dodatkowe narzędzia:
» garnek,
» blender lub tarka,
» sito.
Jak zrobić marchewkową odżywkę?
Marchew obierz i zblenduj. Możesz też zetrzeć ją na dużych oczkach tarki. Przełóż masę lub wiórki do garnka, zalej wodą i zagotuj. Gdy zaczną wrzeć, pewnym ruchem przykręć gaz i gotuj warzywo powoli przez 15 minut. Ostudź. Następnie przecedź przez sitko. Resztki marchewki są zbędne (możesz np. wzbogacić nimi kompost).
Cennym płynem podlewaj pelargonie co tydzień lub trochę rzadziej, u rdzenia. Omijaj liście. Najlepiej zużyj go w ciągu dwóch dni. Nie nadaje się do długiego przechowywania. Nadmiar odżywki można oddać np. petunii.
Czytaj też: Podlewaj co tydzień. Trik na ocean kwiatów u surfinii