Sąd w Warwick w stanie Nowy Jork skazał 45-letniego Thomasa Goodmana na 260 lat więzienia za popełniane przez niego czyny pedofilskie. Prokurator wnioskował o niższy wymiar kary, bo jedynie o 100 lat. Prowadzący proces sędzia John McConnell, uzasadniając wyższy wyrok, podkreślił jednak, że poziom deprawacji skazanego „jest niezrozumiały”. – Jedynym sposobem, aby ochronić przed tobą społeczeństwo, jest upewnienie się, że nigdy nie wyjdziesz z więzienia – powiedział, zwracając się do Goodmana.
Po ogłoszeniu wyroku pedofil na kilka minut stracił przytomność.
Wśród ofiar Goodmana były dwie dziewczynki, wykorzystywane przez niego od ich 6. do 12. roku życia. Obie mają teraz po 16 lat.
https://www.facebook.com/warwickpost/posts/2123244657730579
Sprawa wyszła na jaw przypadkiem, gdy Goodman – wówczas pracownik Electric Boat – wbrew zasadom panującym w firmie używał telefonu komórkowego. Po skonfiskowaniu aparatu przez przełożonego, okazało się, że w telefonie znajduje się pornografia dziecięca, o czym od razu zostały poinformowane organy ścigania.
Policja podczas przeszukania domu Goodmana odkryła w nim tysiące materiałów z pornografią dziecięcą. Część z nich mężczyzna wykonał sam i dzielił się nimi z innymi pedofilami za pośrednictwem Internetu.
Podczas procesu obrona wnosiła o niższy wymiar kary, podkreślając, że wpływ na zachowanie Goodmana miały wydarzenia z dzieciństwa, gdy sam był molestowany przez nauczyciela. W odpowiedzi prokurator Lee Vilker podkreślił, że mężczyzna pozostawił swoje ofiary „na stałe pokaleczone”.