Roślinom doniczkowym, które mamy w mieszkaniu nie przeszkadza aura na zewnątrz – inaczej niż w przypadku ogrodowych kwiatów i krzewów, np. hortensji czy róż. Okazom pokojowym nie zaszkodzi chłód, wiatr, gradobicie czy ostre słońce. Co to nie znaczy, że właściciele domowej zieleni mogą spać spokojnie. Paprotki, storczyki, draceny czy fikusy tak samo mogą ucierpieć z powodu warunków panujących w mieszkaniu. Warto dodać, że areał, który mają do dyspozycji przez całe swoje życie to doniczka. Gleba z czasem się wyjaławia i traci na jakości. Na szczęście są patenty, które sprawią, że kwiaty wyjdą cało z każdej sytuacji. Remedium na wszystkie bolączki to korek od wina.
Korek od wina ma zastosowanie nie tylko w przemyśle alkoholowym, ale także w ogrodnictwie. Jeśli masz wiele okazji do świętowania i często otwierasz wino, to korków nigdy nie wyrzucaj – są cenniejsze, niż myślisz. Ta niepozorna rzecz zadziała na kwiaty doniczkowe jak lekarstwo i straszak na szkodniki. Jak to możliwe?
Jaką funkcje pełni korek w doniczce u rośliny?
Surowiec, z którego jest stworzona zatyczka, to zazwyczaj kora dębu. Ten materiał ma zbawienny wpływ na podłoże i korzenie roślin. Stabilizuje warunki w glebie i korzystnie wpływa na gospodarkę wodną. Dzięki temu rośliny przeżyją nawet tymczasowe susze czy przemoczenie.
Dębowa zatyczka ma wyjątkowy kształt i strukturę jak gąbka, tym samym zapewnia nieograniczony przepływ powietrza między glebą a korzeniami danej rośliny. Podłoże jest wystarczająco dobrze dotlenione, a korzenie nie chorują. Roślina rozwija się prawidłowo i umiarkowanie – podaje serwis lifebus.pl.
Czytaj też: Gdzie wyrzucić gąbkę kuchenną? W dalszym ciągu robisz to źle
