Każdy właściciel ogrodu chciałby, żeby jego ogród był wolny od jakichkolwiek szkodników, w tym ślimaków. Lecz nie zawsze jest to możliwe. Zmasowany atak ślimaków na rośliny może skończyć się klęską urodzaju. Jak okiełznać ślimaki w ogrodzie, gdy te już dobrały się do kwiatów ozdobnych i warzyw? Koniecznie sprawdź!
Ślimaki lubią przebywać w wilgotnych i ciemnych miejscach. Najbardziej aktywne są o poranku i wieczorem, kiedy na trawie znajdują się kropelki rosy lub po obfitych opadach deszczu. Nie wszystkie ślimaki są groźne dla ogrodu tak samo.
Za najokrutniejszego można uznać pomrowika plamistego i ślinika luzytańskiego. Oba zjedzą niemal wszystko, co spotkają na swojej drodze w ogrodzie, nawet padlinę. O tym, że są obecne na twoim placu, dowiesz się po śladach, jakie po sobie zostawiają – linie przyschniętego śluzu zdradzą wiele. Poza tym w liściach będą obecne dziury o niesymetrycznych krawędziach.
Natomiast korzenie, np. marchwi będą uszkodzone. Mięczaki, które prawie wcale nie zagrażają uprawom, mają skorupy. Podwórka, ogrody, sady czy warzywniki to ich naturalne środowisko, więc gdy pojawią się właśnie w tych miejscach, nie ma powodu do paniki. Warto wiedzieć jak odstraszyć szkodniki.
Suche igliwie, kora lub trociny – to świetna alternatywa dla soli. W dodatku nietoksyczna dla otoczenia. Surowiec, jakim jest np. kora rozmieszczona na grządkach dookoła roślin może skutecznie ochronić warzywnik przez nalotem wygłodniałych ślimaków. Bariera z powyższego materiału jest sucha i ostra – czyli dość niebezpieczna dla ciał ślimaków. Przez nią trudno będzie im przebrnąć, więc nie będą ryzykować i cofną się. Metoda z podsypywaniem grządek korą, igliwiem czy trocinami jest w 100-procentach naturalna i darmowa.
Czytaj też: Pomidory nie zawiązują owoców? Ten błąd dzieli cię od wielkich plonów
