– Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz powinien zostać aresztowany, wtedy będzie zaprowadzony porządek; należy też rozwiązać ZNP – oświadczył lider Konfederacji i partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke w poniedziałek w Sejmie. – Rząd jest właścicielem szkół i ma obowiązek reprezentować podatników i rodziców, a nie nauczycieli – zaznaczył polityk.
Jak podkreślił Korwin-Mikke, prowadzenie w szkołach strajku, to taka sama sytuacja, jak gdyby szef ZNP Sławomir Broniarz „zablokował wszystkie stacje kolejowe”.
– Szef ZNP po prostu uszkadza system oświaty. Na kolei to by było jak uszkodzenie kolejnictwa. A więc ten człowiek powinien zostać aresztowany, razem z innymi „mniejszymi Broniarzami”, a wtedy będzie zaprowadzony porządek – powiedział lider partii KORWiN.
Według niego trzeba też „błyskawicznie”, niezwłocznie po aresztowaniu Broniarza, rozwiązać Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Korwin-Mikke stwierdził ponadto, że w obecnej sytuacji, gdy strajkują nauczyciele, „rząd musi być twardy”.
– Będziemy rząd z tego rozliczać, bo rząd jest nie tylko właścicielem szkół, ale rząd ma również inny obowiązek, reprezentować podatników i rodziców, ma brać pod uwagę interes rodziców, a nie nauczycieli. Nauczyciele są po, żeby służyć rodzicom, a szkoły nie są po to, żeby dobrze było nauczycielom, tylko po to, żeby dobrze było dzieciom. Rząd musi wreszcie to zrozumieć – zaznaczył jeden z liderów Konfederacji.
Według Korwin-Mikkego teraz się tak nie dzieje, ponieważ „rząd socjalistyczny bierze stronę ludzi pracy, przeciwko ludziom konsumpcji, przeciwko ludziom, którzy powinni korzystać z tych szkół”.