– Jesteśmy gotowi uchwalić ustawę, na podstawie której ujawniony byłby majątek współmałżonków polityków – oświadczył we wtorek Jarosław Kaczyński. – Nie mamy z żoną nic do ukrycia. Chętnie przywitałbym regulacje umożliwiające pokazanie majątku – zapewnił z kolei premier Mateusz Morawiecki.
Wypowiedzi prezesa PiS i szefa rządu to reakcja na poniedziałkową publikację „Gazety Wyborczej”, która napisała, że do Iwony Morawieckiej, żony premiera, należy warta obecnie 70 mln zł działka, która została kupiona przez Morawieckich przed laty w niejasnych okolicznościach od wrocławskiej parafii za jedną setną obecnej wartości, czyli za 700 tys. zł.
Zabranie głosu przez samego Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie to także odpowiedź na żądania opozycji, która domaga się prześwietlenia całego majątku należącego do Mateusza i Iwony Morawieckich.
We wtorek rano Grzegorz Schetyna przedstawił projekt ustawy „Czyste ręce”, zakładający obowiązek składania oświadczeń majątkowych przez małżonków najważniejszych osób w państwie. Lider PO zaapelował do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, by jeszcze w tym tygodniu zwołać Sejm i uchwalić tę ustawę. Natomiast posłowie Platformy Obywatelskiej: Sławomir Nitras, Jan Grabiec i Mariusz Witczak na zwołanej we wtorek po południu konferencji prasowej zaapelowali do Iwony Morawieckiej o przedstawienie oświadczenia majątkowego, po czym niewypełniony formularz zanieśli do KPRM.
Poniedziałkowa „Gazeta Wyborcza” napisała, że szef rządu wraz z żoną w 2002 roku kupili 15 ha gruntów za 700 tys. zł od Kościoła we Wrocławiu. Później rzeczoznawca ocenił, że nieruchomość już w 1999 roku warta była prawie 4 mln zł. Wartość działki była tak duża dlatego, że władze Wrocławia zaplanowały na tych terenach inwestycje, a przez środek działki należącej dziś do żony premiera miała przebiegać ma trasa szybkiego ruchu. Gazeta napisała, że „dokumenty tej transakcji zniknęły, a obecny proboszcz nie wie, skąd ta niska cena”.
https://twitter.com/JStrozyk69/status/1130487161336356865
A teraz konkrety, bynajmniej nie teoretyczne‼️
1. drogi zaplanowano na ok. 4 ha,
2. pozostałe 11 ha ma od 2003 (ach co za bieg okoliczności po kupnie w 2002 😉) przeznaczenie gospodarcze,
3. działki są znakomicie skomunikowane.https://t.co/oSWFB9iZyH pic.twitter.com/MDUlHRSn4W— Tomasz Urbaś (@TomaszUrbas) May 20, 2019
Morawiecki zapytany we wtorek na konferencji prasowej, dlaczego przepisał działkę na żonę i czy majątek szefa rządu, także sprzed zawarcia przez niego umowy o rozdzielności majątkowej, nie powinien być jawny, zapewnił, że nie ma nic do ukrycia.
Wyjaśnił jednocześnie, że przyczyną zawarcia w 2013 roku umowy o rozdzielności majątkowej była działalność biznesowa prowadzona przez jego żonę, która „wiąże się z kontaktami z kontrahentami, wiąże się z wystawianiem faktur, z negocjacjami, z rozmowami, z inwestowaniem, z remontami”, w które on „nie chciał się włączać”.
https://www.facebook.com/PlatformaObywatelska/videos/379436749445902/