Niecodzienny widok ukazał się oczom mieszkańców wieżowca w Łodzi. Lokatorzy na klatce schodowej natknęli się na wielkiego patyczaka. Osiągający kilkanaście cm długości straszyk nowogwinejski musiał uciec z terrarium.
Na stworzenie natrafiono w budynku przy ul. Wigury w Łodzi. Na miejsce wezwano Eko Patrol Straży Miejskiej. Funkcjonariusze zamieścili w sieci zdjęcie straszyka, co ma pomóc w dotarciu do jego właściciela. Przestrzegają też jednocześnie o zabezpieczaniu terrarium.
– Uciekinier z ul. Wigury… Niecodzienny widok na klatce schodowej ujrzeli dziś mieszkańcy Śródmieścia… Straszyk Rogaty wybrał się na spacer… Owad czeka na swojego opiekuna. Pamiętajmy, aby zawsze zabezpieczać terrarium! – głosi wpis na facebookowym profilu EKO Patrol Straży Miejskiej w Łodzi.
Pełna nazwa zwierzęcia to Straszyk nowogwinejski (Eurycantha calcarata). Jest to owad z rzędu straszyków, a jego naturalnym środowiskiem są wilgotne tropikalne lasy na Nowej Gwinei. Samce mogą mieć długość 10-14 cm, a samice od 12 do aż 16 cm! Są one bardzo podobne do straszyków indonezyjskich, ale nowogwinejskie są mniejsze i o nieco ciemniejszej barwie. Natomiast połączenia segmentów mają kolor beżowy.
To jak długo mogą żyć zależne jest od odpowiednich warunków przetrzymywania, a także jakości pożywienia. Dorosłe owady (Imago) żyją nawet do 12 miesięcy.